POBIERZ CAŁE SZKOLENIE - VIDEO i PDF

piątek, 12 listopada 2010

W jaki sposób odróżnić kobiety otwarte na emocje od kobiet zamkniętych emocjonalnie / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 26

W jaki sposób odróżnić kobiety otwarte na emocje od kobiet zamkniętych emocjonalnie?
Obserwując jej reakcje na to co mówisz. Generalnie rzecz biorąc nie ma takich prostych wskaźników. Jak już nabierzesz wprawy, to będziesz miał całkiem niezłą intuicję na temat tego, jakim rodzajem jest ta kobieta. Natomiast generalnie twoim podstawowym narzędziem poza głosem są twoje oczy. W momencie, gdy mówisz kobiecie o tym, jak się ludzie kontaktują ze sobą, a ona mówi: eee, nie wiem, chyba niczego takiego nie było, natomiast w sytuacjach gdy jej opisujesz niesamowite doznania, które człowiek ma np. skacząc na bungee, to niezwykłe uczucie adrenaliny, która ciebie uderza, rozpiera i jest coś takiego, że z jednej strony się b oisz a z drugiej czegoś straszliwie chcesz, i boisz się a jednocześnie chcesz i to cudowne napięcie narasta w tobie coraz bardziej i bardziej aż w końcu gdy odważasz się i robisz ten krok i eksplodujesz... i widzisz jak ona chłonie tą opowieść jak gąbka, to jest to dla ciebie wskazówka, że pierwsze podejście nie jest dobre tylko drugie i wtedy rozwijasz bardziej wątki związane z doznaniami czysto zmysłowymi a nie ze związkami międzyludzkimi, z emocjami nie w sensie doznań zmysłowych tylko z jakimiś głębszymi uczuciami.

Generalna reguła jest taka: obserwuj uważnie jak ona reaguje na to co robisz, jeżeli coś co robisz nie skutkuje – zacznij robić coś innego.

Jeżeli ci mocno przerywa, pozwól jej wygadać się ale kieruj rozmowę na tematy WAŻNE.

Nie pozwól jej gadać o praniu. To ciebie nie obchodzi. Z Jamesem Bondem by nie rozmawiała o praniu. Po przerwie będziemy mówić o tym, jak przechodzić z jednego tematu na drugi. Dostaniecie też taką ogólną ściągę tematów, na które warto rozmawiać.



To jest oczywiście okazja do tego – taki test – żeby schować w nim, nafaszerować go sugestiami, które trochę zaznaczasz tonem głosu. Tak naprawdę to jest najważniejsze. Możesz nawet wziąć te patterny, których uczymy, i same te rozpoczęcia i zrobić coś z tego na wzór wiersza.



Czy zdarzyło Ci się kiedyś
słuchać Jego głosu
uświadamiając sobie coraz bardziej i bardziej
uczucie, które się wkrada.
wiesz jak to jest
kiedy poznajesz kogoś
i z jakichś dziwnych tajemniczych powodów
czujesz
jak gdybyście się znali od wieków.
bezpieczna, spokojna,
i zaniepokojona
to uczucie przyjemnego niepokoju
a może trzeba powiedzieć podniecenia
zaczyna się wkradać
wiesz jak to jest,
kiedy pojawia się pierwszy sygnał,
który wysyła Ci twoje ciało,
które ci mówi,
że zaczynasz się czuć zaintrygowana

i przechodzisz z jednego patternu do drugiego, z jednego do drugiego, z jednego do drugiego w zasadzie wyakcentowując te sugestie!!! – czujesz się zaintrygowana, czujesz się bezpiecznie.

Dlaczego przeszedłem z tego bezpiecznie i spokojnie do lekko, przyjemnie zaniepokojona. Bo czasami łatwo jest popaść, i to jest pewne niebezpieczeństwo, które na was czyha, w wyobrażanie sobie, że jeżeli wywołasz w niej uczucie bezpieczeństwa, spokoju, komfortu i rozluźnienia w swoim towarzystwie, to to zaprowadzi ją do twojego łóżka. Eeeeee, nie! To jest tylko na moment na początek. Tak one się czują w towarzystwie przyjaciół. Przyjaciel któremu się może pozwierzać z tego, jak rozpacza po tym jak ją rzucił ten cham, który ją źle traktował, ale za to ją dobrze dymał. Średni komfort, rozluźnienie i relaks w twoim towarzystwie jest mało pożądanym na dłuższą metę stanem. Chodzi o to, żeby zasiać w niej jakby trochę niepokój. Po to jest ta gra: chodź, odejdź, chodź, odejdź, bo to wzmaga jej zaciekawienie. To ją przyciąga.

Pamiętajcie, że fajnym stanem jest rodzaj podekscytowania i niepokoju. Pożądanie i niepewność, pożądanie i niepewność – to uruchamia taki rodzaj huśtawki i to jest bardzo użyteczny stan. Temu właśnie służy zabieranie cukierka, temu właśnie służą prowokacje, „ale pewnie nie odważymy się na to, prawda...”
„to chyba nie jest najlepszy moment, ponieważ moglibyśmy pójść za daleko...”

Chodzi o utrzymywanie w niej takiego dynamicznego stanu.

Chciałbym teraz wrócić do głosu. I zrobimy parę ćwiczeń, które pomogą lepiej używać swojego głosu. Bardzo prostych. Ponieważ większość z was zapewne nie zwraca na co dzień uwagi na to w jaki sposób mówisz, jeżeli chodzi o rytm, tempo i szybkość.

Dowolna rzecz którą mówisz, jeżeli ją powiesz w inny sposób zaczyna nabierać zupełnie innego znaczenia i działać inaczej. Czy jest jakiś wierszyk lub piosenka, którą wszyscy znacie? Dziecięcą, harcerska albo coś co wszyscy znają?

Płonie ognisko w lesie

Płonie ognisko w lesie, wiatr smętną piosnkę niesie...


Wlazł kotek na płotek

Jeżeli powiem (szybko):
Wlazł kotek na płotek i mruga, ładna to piosenka niedługa

To inaczej to działa niż jak powiem (wolno):

Wlazł kotek na... płotek...
I mruga...
Piosenka to... ładna... niedługa...

Działa inaczej? Jedyne co zrobiłem, to obniżyłem trochę ton głosu i zacząłem robić trochę dłuższe pauzy. Dobra. I teraz pobawimy się tym na kilka sposobów:

Normalnie:
Wlazł kotek na płotek i mruga,
piosenka to, ładna niedługa

Bardzo szybko:
Wlazł kotek na płotek i mruga,
piosenka to, ładna niedługa

Wolno:
Wlazł kotek na... płotek... i mruga,
piosenka to..., ładna... niedługa...

Zwróćcie uwagę, to już zaczyna mieć jakieś podteksty seksualne ;-)


Druga rzecz, która jest bardzo ważna, i to jest mechanizm hipnotyczny, to jest fragmentowanie zdania w nieoczekiwanych miejscach.

Zobacz co się dzieje, kiedy ja mówię do ciebie coś takiego:

Całe zdanie jest takie:
Wlazł kotek na płotek i mruga
No to ok., to jest informacja.

A jak powiem tak:
Wlazł kotek na... płotek i mruga,

Wlazł kotek na... płotek... i mruga...,
piosenka to..., ładna... niedługa...


Zwróćcie uwagę na to, co ze zwykłego tekstu robi odpowiedni rytm, tempo i pauzowanie. I zawieszanie głosu.

Płonie ognisko w lesie...
Wiatr smętną... piosnkę niesie...
Przy ogniu zaś drużyna...
Pół litra rozpoczyna....


Albo ma ktoś z was gazetę?


Lokomotywa ;-) ver. 2003 ;-)

Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka ogromna i pot z niej spływa
Tłusta oliwa

Stoi na stacji... lokomotywa...,
Ciężka... ogromna... i pot... z niej spływa...
Tłusta... oliwa...


I teraz zobacz. Bierzesz dowolny tekst, np.
Czy zdarzyło ci się kiedyś spotkać kogoś do kogo od razu poczułaś niesamowite zaufanie i sympatię? (wypowiedziane szybko)
Łeee, nie wiem!

Czy zdarzyło ci się kiedyś spotkać kogoś... do kogo od razu poczułaś... niezwykłe zaufanie... i sympatię...?

albo:

Czy zdarzyło ci się kiedyś spotkać kogoś... do kogo od razu poczułaś... niezwykłą sympatię... i zaufanie...?

Wiesz jak to jest... kiedy czujesz, że... ktoś wydaje ci się dziwnie... znajomy...

Zupełnie inaczej działa. Jak tak zawieszasz głos. Weźmy sobie któryś z tych wzorców, które ćwiczyliśmy, np.

Wypowiedziane szybko:
Przepraszam bardzo panią, że pani przerywam, ma pani oszałamiający strój / kapelusz

I wolno:
Przepraszam bardzo panią, że pani przerywam..., ale musze pani coś... powiedzieć... ma pani absolutnie oszałamiający... strój... i kapelusz... a przy okazji... mam na imię... Andrzej...

Zobaczcie co to robi? Będziemy to robić na trzy sposoby, raz powiedziane normalnie, raz źle i raz hipnotycznie.

Normalnie:
Przepraszam, że pani przerywam..., ale musze koniecznie pani coś powiedzieć... ma pani całkowicie oszałamiający... strój... i kapelusz

Żle:
Przepraszam bardzo, że pani przerywam, ale musze pani coś powiedzieć... ma pani absolutnie oszałamiający strój i kapelusz...

Hipnotycznie:
Przepraszam, że pani przerywam, ale musze pani... coś koniecznie powiedzieć... ma pani absolutnie... oszałamiający strój i kapelusz... ile według pani jest wart... ten komplet... noży...
Cieszę się, że ma pani poczucie humoru... bo chciałem sprawdzić, czy pod tym oszałamiającym wyglądem również kryje się fascynująca, pełna poczucia humoru osoba...


Żart jest fantastycznym sposobem rozpoczęcia, pod warunkiem, że zaraz potem zmienisz ton. Bo nie chcesz się ulokować w jej umyśle jak błazen, jako ktoś, kto ją rozśmiesza.

Wszystkie takie teksty są w porządku, np.
Przepraszam panią bardzo, prowadzę badania na temat... najgłupszych odzywek, przy pomocy których mężczyźni zaczepiają kobiety... (i czekam)
Jeśli się roześmieje, mówisz:
Cieszę się, że ma pani poczucie humoru... bo nie wiedziałem jak zacząć... mam na imię Andrzej...

Weźmy sobie jakieś dowolne zdanie, np. dwoni przez telefon.
Dzień dobry. Nazywam się Jan Kowalski i reprezentuję firmę PZU Życie i chciałbym się zapytać, czy ma pan polisę na życie?

A teraz hipnotycznie ;-)
Dzień dobry. Nazywam się Jan... Kowalski i reprezentuję firmę Pe... ZetU i chciałem zapytać..., czy ma pan polisę na... życie?

Z głupiego wlazł kotek na płotek robi to tekst hipnotyczny ;-)
Wlazł kotek na... płotek...
I mruga...
Piosenka to ładna... niedługa...


Jeden facet w bibliotece rozmawiał tak dosyć cicho z kolegą w bibliotece i tak zaczęły wokół niego krążyć przyciągane kobiety. To bardzo ciekawa rzecz ;-)


Typy kobiet / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 25

Parę słów odnośnie głównych strategii. To co robiliśmy do tej pory to było na takim małym i średnim poziomie, teraz będzie na takim dużym poziomie: jakie są rodzaje kobiet?

Kobiety dzielą się oczywiście na brzydkie i ładne, ale z naszego punktu widzenia dzielą się na 4 rodzaje:]

Typy kobiet:

otwarte na emocje- chcą czuć się zakochane, z którymi warto poruszać takie tematy: jak to ludzie się kontaktują między sobą, warto mówić: „jak to jest, gdy spotykasz kogoś i czujesz że cię naprawdę coś łączy z tym człowiekiem, taki rodzaj przepływu i ten klik, który czujesz właśnie tutaj”, rozbudzić emocje i wtedy ona jest twoja

zamknięte emocjonalnie – np. bardzo dużo striptizerek – gdy poruszasz takie tematy, to one kompletnie nie wiedzą o czym mówisz, dla nich miłość jest pustym słowem – natomiast one bardziej idą w stronę doznań czysto zmysłowych. I tutaj warto poruszać tematy podniecenia w rozmaitych sytuacjach, które się pojawią. „tak jak moja koleżanka Renata, która uwielbia jazdę konną. I to jest coś takiego, że gdy wchodzi na ogromne zwierzę, i czuje tą siłę pod sobą i ten pęd powietrza i ten ruch wznoszenia i opadania, to mówi, że to trochę przypomina sex.” Idziesz tutaj w stronę czysto zmysłowych opisów, np. jak to jest gdy człowiek jest sobie na plaży, leżysz sobie na plaży. Jak przejść do tematu plaży. Na przykład przechodząc od tematu wakacji. A jak dojść do tematu wakacji? „Wygląda pani na dość zmęczoną osobę. Na pewno przydałyby się pani wakacje.” Oh tak. „Gdyby miała sobie pani wyobrazić, jak to jest, gdy leży sobie pani na plaży (zresztą można się wcześniej podpytać jaki jest jej ulubiony sposób spędzania wakacji) i czuje pani to ciepło przenikające całe ciało i jest to okazja do tego, by dać sobie tą chwilę prawdziwej przyjemności. I im dłużej pani leży, tym bardziej ta przyjemność narasta, to ciepło, które zaczyna stopniowo coraz bardziej pulsować, tak, że zaczynają się pojawiać pewne myśli i wyobrażenia.”

Wcześniej są cztery drogi, nie do serca kobiety, lecz do tego, co ona ma między nogami. Trzeci punkt to jest kontakt, związki emocjonalne. To jest coś takiego, co warto robić z kobietami, które są otwarte na emocje.

Opisy czysto zmysłowe + wizualizacje – to działa na kobiety zamknięte emocjonalnie. Nie masz co strzępić języka mówiąc o tych uczuciach, które się czasami pojawiają, warto natomiast tworzyć bardzo plastyczne opisy zmysłowe, robić demonstracje, wizualizacje: „wyobraź sobie miejsce, w którym możesz robić absolutnie wszystko. Co byś tam wtedy robiła?”


Każdy z tych dwóch typów wymienionych wyżej: otwarte na emocje lub zamknięte emocjonalnie, może być w dwóch rodzajach:
kobieta, która chce być prowadzona – ty siedzisz, mówisz rozmaite patterny a ona ciebie słucha i mówi: ja chcę jeszcze, ty tak fajnie mówisz
kobiety, które chcą mieć poczucie sprawstwa – ona ci przerywa i mówi: nie, nie, nie, to nie jest tak, że ja ten klik czuję tutaj, to jest takie ciepło rozlewające się na podbrzuszu. A ty nie mówisz: nieprawda, mi na seminarium mówiono, że masz ten klik czuć tutaj, tutaj, tutaj a nie na podbrzuszu. Tylko mówisz: „dokładnie. Ponieważ są szczególne typy kobiet, które zaczynają to odczuwać...”

A propos, jeden z moich najgenialniejszych cytatów. Czy oglądaliście film „Don Juan De Marco”. Ja więcej kobiet bzyknąłem opowiadając początkową scenę tego filmu niż korzystając z jakiegokolwiek innego wzorca. Przede wszystkim zobaczcie sobie ten film, on jest po prostu genialnie zrobiony.
Pierwsza scena jest taka, że wchodzi sobie Don Juan De Marco, opaska, długa peleryna, wchodzi sobie do restauracji i mówi:
„Nazywam się Don Juan De Marco, uwiodłem w swoim życiu 3000 kobiet i życie straciło sens, postanowiłem się zabić, ale wcześniej ostatni podbój.”
Siedzi sobie przy stole jakaś elegancka kobieta, ale jakaś taka widać zniecierpliwiona, czeka na mężczyznę, który się spóźnia. On od razu do niej podchodzi i mówi:
„Nazywam się Don Juan De Marco, zajmuję się uwodzeniem kobiet”
Bierze rękę tej kobiety i mówi:
„Są kobiety o pewnym szczególnym typie urody. O kręconych włosach, które się zakręcają nad uchem (dokładnie tak jak jej włosy). Takie kobiety mają niezwykle wrażliwe palce. Tak że wrażliwości palców odpowiada wrażliwości stóp. Tak, że gdy całujesz koniuszek palca, to tak jakbyś całował jej stopę. (i całuje - on to fizycznie robi) I gdy całujesz to miejsce, to tak jakbyś całował jej kolano. I jest to ostateczne miejsce...” (on po prostu połączył doznania w jej palcach z doznaniami w jej nogach).

Oczywiście możesz zacytować tą scenę ;-)


O czym generalnie rozmawiają ludzie:
o rozmaitych sprawach
tym co im się przytrafiło
o tym o co przeczytali
o tym co wiedzieli
o tym co oglądali

„Oglądałem ostatnio ciekawy film...”

„Czytałem ostatnio ciekawą książkę na temat tego, jak mężczyźni kontaktują się z kobietami. Było tam napisane, że w momencie, gdy kobieta poznaje interesującego mężczyznę, wiesz jak to jest, gdy poznajesz kogoś...”


Generalna reguła jest taka - warto, żeby patterny umieszczać w kilku warstwach. Najpierw możesz zacytować książkę lub film lub seminarium. Potem możesz zacytować co powiedziała na ten temat twoja koleżanka Renata:

„Gdy rozmawiałem na ten temat z moją koleżanką Renatą, to ona powiedziała, bardzo ważny, kluczowy zwrot, to jest tak jak wtedy gdy...” (tutaj przechodzisz do drugiego patternu)

Czyli pierwsza warstwa, to jest to co przeczytałeś lub się dowiedziałeś na seminarium, druga – możesz zacytować swoją koleżankę Renatę, trzecia – jak sądzicie, co to może być? Co ty sam myślisz na ten temat, wypowiadasz swoje zdanie ;-)
„...gdy się nad tym zastanawiałem, to przyszło mi do głowy, że w takich sytuacjach, gdy poznajesz taką rzeczywiście wyjątkową osobę, to trzeba działać szybko, bo ona może zniknąć z twojego pola widzenia i już nigdy się nie pojawić. Więc w momencie gdy czujesz tak (odpalasz kotwicę, którą wcześniej założyłeś ;-) to wiesz że musisz działać natychmiast. I słyszysz ten głos w swojej głowie, który ci mówi, zrób to, teraz, albo będziesz żałować, to myślisz, że to ma sens?”

Czyli idziesz w paru poziomach.

Wracając do typów kobiet

Jeżeli kobieta chce być prowadzona, to ona słucha ciebie. Ta druga chce mieć poczucie sprawstwa i ci przerywa: nie nie nie, ze mną to jest inaczej, ja tego doznaje inaczej, mężczyzna musi mieć coś tam... Co wtedy robisz? Pozwalasz jej gadać. I zaczynasz słuchać bardzo uważnie, ponieważ ona wtedy ci podaje jej osobiste słowa transowe, jej osobiste wartości, to coś co jest dla niej ważne.

Jak odróżnić słowa dla niej ważne od tych nieważnych? Po tym co ona akcentuje.

Np.:
Gdybym się ciebie spytał, co jest dla ciebie ważne w związku z kobietą?
Emocje.
Jaki rodzaj emocji jest najbardziej dla ciebie ważny?
Intensywne.

Po czym poznać, że dziewczyna jest już gotowa, żeby wpuścić cię w swoją przestrzeń i przyjąć kontakt fizyczny / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 24

Po czym poznać, że dziewczyna jest już gotowa, żeby wpuścić cię w swoją przestrzeń i przyjąć kontakt fizyczny?

Bardzo wyraźnie wskaźniki – po czym poznać, że jest podniecona:
zmienia jej się rytm oddechu
zmienia jej się kolor skóry (najczęściej jest to szyja, dekolt – szczególnie widać u blondynek)
dolna warga ulega lekkiemu powiększeniu (zauważysz to jeżeli jesteś dość blisko, w odległości jej intymnej przestrzeni, jakichś 20-30 cm i mówisz coś do niej)
wyraz twarzy, taki „wygłodniały pies”
wzrok jak gdyby zogniskowany w przestrzeni, rozluźnione mięśnie twarzy
przygryzanie dolnej wargi (WYRAŹNY SYGNAŁ !!!)
jest jeden taki bardzo wyraźny, charakterystyczny sygnał, na który trzeba bardzo uważać, bo to jest ten moment, w którym możesz po prostu przysunąć się i przejść do pocałunku i ona w tym momencie jest gotowa i czeka – niektórzy z was może nie zwrócili na to uwagi, ale w momencie kiedy mówisz do niej i jesteś już bardzo blisko w jej intymnej przestrzeni, to ona zaczyna przenosić wzrok z twojego jednego oka na drugie – kto z was widział coś takiego? To jest sygnał, który oznacza, że ona w tym momencie jest otwarta i gotowa, na wpuszczenie cię w kontakt fizyczny. I to jest moment w którym możesz po prostu ją pocałować. Od tego momentu jakby przedefiniowywuje się już relacja. Odtąd już idziesz po prostu kolejny krok. W tym momencie jest pewna rzecz, którą możesz zrobić, która uruchamia bardzo atawistyczną reakcję: w tym momencie sięgasz tutaj ręką, to jest taki gest, palec tutaj, delikatnie ujmujesz tutaj, co u większości kobiet uruchamia taką totalną reakcję poddania się. Potem możesz się podpytać np.: co z rzeczy, które z tobą robię najbardziej na ciebie działa? Wiesz co, jak po prostu czuję jak mnie tak (gest) bierzesz, to czuję, że cała się roztapiam. To jest bardzo atawistyczne. Wiesz, samiec bierze za łeb i... To po prostu działa poza świadomością. Czyli przekraczasz granicę, wkraczasz w intymną przestrzeń, dalej wywołujesz stan, albo odpalasz kotwicę, czyli mówisz coś tonem, który uruchamia w niej pożądanie, i w momencie, kiedy widzisz, że zaczyna przerzucać wzrok z twojego lewego oka na prawe i z powrotem, to możesz po prostu pocałować ją i w tym momencie sięgasz ręką w ten sposób i to uruchamia po prostu poza świadomością poddanie się.



Jeden z uczestników opowiada swoją sytuację, jak wywoływał w lasce bardzo ciekawe stany (silnego pożądania, podniecenia i inne ciekawe stany), ale był wtedy przeziębiony, gardło miał przeziębione i zmieniony głos. Wie, że to się zakotwiczyło, ale czy musi się przeziębić, aby znów wywoływać w niej takie stany. Tak, chyba, że uda mu się uzyskać taki głos.

Last minute resistance (opory z ostatniej chwili)

W tym momencie mogą się ujawnić dodatkowo takie last minute resistance – opory z ostatniej chwili. Komu z was się coś takiego zdarzyło? Że już się całujesz i raptem ona mówi: wiesz nie powinniśmy, albo: to idzie zbyt szybko.

Co należy z tym zrobić? To należy rozbroić wcześniej, czyli w momencie w którym już jesteś na tym etapie przerywasz i mówisz:
„wiesz co, chyba nie powinniśmy robić tego tak szybko”
albo
„czy my na pewno powinniśmy to robić”
„czy to się nie dzieje za szybko”

Co robi coś takiego? Jak to działa na nią? Z jednej strony jest to zabieranie cukierka, z drugiej strony jest to pacing, bo tak najprawdopodobniej dokładnie odzwierciedlasz jej myśli. Skoro ty powiedziałeś to, co ona myśli, to ona nie musi już tego mówić i mówi najczęściej: powinniśmy ;-)

Tak działa uczucie zaprzeczenia – w tym momencie się wycofaj, bo pamiętajcie, że to wszystko to jest taka gra: chodź, odejdź, chodź, odejdź. Im więcej tego zrobisz, tym bardziej narasta gotowość do reakcji. Jeżeli w tym momencie się nie powstrzymasz i będziesz parł dalej, to ryzykujesz, że bardzo często uruchomi się ten opór z ostatniej chwili. Najlepiej jest to przewidzieć – a przewidzieć jest go łatwo, bo on najprawdopodobniej wystąpi. Chyba, że jest to totalnie napalona nimfomanka, albo jest zalana albo zaćpana, ale z takimi nie chcecie mieć nic do czynienia. Czyli najprawdopodobniej wystąpi. Czyli to co powiesz, to jest to wtedy pacing. W jej świadomym umyśle ona sobie pomyśli: ale fajny facet, zależy mu, i jest taki delikatny i w ogóle. Jeżeli on pomyśli w ten sposób, to jest to pacing na jej myśli, a jeżeli nie myśli – to paradoksalnie - ona zacznie ciebie przekonywać, robić za ciebie robotę i mówić: nie, nie za szybko, jest w sam raz.

Bardzo fajnym wzorcem jest zabieranie cukierka. Kto z was się pobawił tym przedwczoraj lub wczoraj:
„wiesz, bardzo fajnie nam się rozmawia, ale już nie będziemy mieli okazji.”
I jak. Jest to piorunujące: jak to, nie nie nie.

Jednemu z uczestników dziewczyna pomogła się ubrać i odprowadziła go.

Tak działa zabieranie cukierka. Tak też jest i w tym momencie. Jeżeli przerwiesz i powiesz: nie, nie powinniśmy, czy to aby za szybko, może poczekajmy – to paradoksalnie ona zacznie cię poganiać. To działa na każdym etapie bardzo fajnie, np. jako lekka prowokacja.
„Bardzo fajnie nam się rozmawia i bardzo podniecające jest to, że tak otwarcie rozmawiamy o (temat), ale chyba nie powinniśmy przekraczać pewnych granic.”

Co robisz kiedy dziewczyna ci mówi: nie, nie powinniśmy robić pewnych rzeczy.
To co wtedy robisz? Mówisz: a właśnie że powinniśmy? Czy potwierdzasz? POTWIERDZASZ!!! ZAWSZE POTWIERDZASZ!!!
Mówisz:
„Masz rację. Tak, nie powinniśmy tak szybko się posuwać do przodu. (niezamierzona wieloznaczność ;-) Masz rację, nie powinniśmy. W ogóle nie powinniśmy sobie wyobrażać, jakie byłoby to podniecające, gdybyśmy się zaczęli teraz kochać a ja nie powinienem ci wkładać ręki pod biustonosz i pieścić twoich nabrzmiałych sutków. Nie powinienem wsuwać ręki w twoje majteczki, drażnić twojej łechtaczki a potem wsuwać palca do środka, a ty nie powinnaś czuć jak ci się uginają kolana”
I mówiąc to oczywiście robisz to wszystko bo jej umysł przywołuje te wszystkie doznania.

Kotwiczenie stanu braku wahania się / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 23

Kotwiczenie stanu braku wahania się

Ok., podzielcie się w dwójki i na zmianę zakładacie sobie kotwicę. I ten pierwszy mówi
„czy zdarzyło ci się kiedyś...”
Pytasz o jakąś sytuację, kiedy ktoś zrobił coś bez wahania, bez wahania sięgnął po to.

W jaki sposób można zakotwiczyć / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 22

W jaki sposób można zakotwiczyć?
a)ton głosu
b)dotyk.


Na początku miejsca neutralne do zakotwiczenia są od barku do łokcia, ewentualnie nadgarstek. Nawet w takiej koleżeńskiej czy przyjacielskiej rozmowie, jak siedzisz, ludzie bardzo często robią coś takiego - mówią: „Słuchaj, bardzo mi się podoba to co mówisz” i dotyka.

Potem jak już dotykasz ją w mniej neutralne miejsca, to pamiętaj o tym, że kotwica kinestetyczna czyli dotykowa jest najlepsza, gdy się ją zakłada w miejsce, którego się rzadko dotyka, czyli sutki, łechtaczka, wewnętrzna strona ud nie będą dobrym miejscem. W ogóle żadne strefy erogenne nie będą dobrym miejscem, ponieważ dotknięcie tam, w tych obszarach zawsze wywołuje mniej więcej podobną reakcję. A możesz chcieć zakotwiczyć inne stany, np. stan fascynacji.

Zakotwiczyć stan fascynacji
„czy zdarzyło ci się kiedyś przeżyć stan nagłej i zaskakującej fascynacji czymś nowym. (mogę zacząć opowiadać o sobie). Wiesz co – ostatnio...”

Mogę opowiadać o fascynacji dowolną sprawą, np.
„wiesz co, wiele lat temu byłem na wakacjach i zobaczyłem jak ludzie skaczą grupowo na spadochronach. I zaintrygowało mnie to. Wyskoczyli razem z samolotu i zaintrygowało mnie to, czy uda im się połączyć w to koło. I im dłużej patrzyłem na to, mijały sekundy, sekunda po sekundzie, tym bardziej się czułem zafascynowany. Wiesz jak to jest, kiedy nagle czujesz, że coś cię zaczyna fascynować i z sekundy na sekundę czujesz się coraz bardziej zafascynowana tym co masz przed sobą (kotwiczysz).

Każdą rzeczą się można zafascynować.
„Przyglądałem się wczoraj, jak śmieciarze opróżniali śmietniki. I wiesz, coś mnie w tym zaintrygowało, bo to naprawdę fascynujące, sposób w jaki oni tam funkcjonowali. Wiesz jak to jest – czasami cię zafascynuje rzecz zupełnie głupia i zaskakująca i próbujesz przestać o tym myśleć, natomiast fascynuje cię to coraz bardziej i bardziej.”

Więc to tak naprawdę nie musi mieć dużego sensu. Jak długo działa taka kotwica? Całe życie!!! Najczęściej. Chyba, że się zużyje.

Można zakładać kilka kotwic. I wtedy dotknięcie tego miejsca wywołuje zmieszany stan. Jeżeli chcesz mieć np. dwie kotwice na niej, jedna na stan podniecenia, druga na stan zniechęcenia tobą, bo to też się przyda, jak już masz dość, to nie warto ich zakładać w jedno miejsce, bo wiesz – mieszanina podniecenia ze zniechęceniem nie daje stanu w którym chcesz ją mieć...

Jak zapamiętać, gdzie się założyło kotwicę?
Najlepiej na wszystkich zakładać kotwice w tych samych miejscach, np. jeżeli sobie postanowisz, że:
lewa ręka między łokciem a nadgarstkiem – zawsze jest podniecenie
między barkiem a łokciem zawsze jest fascynacja
między kostkami a dużym palcem zawsze zakładasz stan odrzucenia wszelkich hamulców i zwierzęcego napalenia
po czym z każdą dziewczyną trzymasz się tego schematu, to łatwo jest zapamiętać.

Jeden z uczestników pyta, jak to jest z tym stanem, ona go pamięta czy jak.
Stan wygasa. On się pojawia jak odpalisz kotwicę, chwilę trwa, po czym wygasa. Ale ta chwila wystarczy, aby skojarzyć to jej z myślą. Dobrze założona kotwica trwa całe twoje życie. Np. pamiętacie ze szkoły taki dźwięk: ciiiii, ciiii, ciiii ;-) Jaki stan to wywołuje? Podniecenia? Co? Wkurwienia? W każdym z was może wywoływać inny stan, ale od wielu, wielu lat to jest ten sam stan.


Zawodowi, profesjonalni hipnotyzerzy używają innego tonu głosu gdy wprowadzają swojego klienta w trans. Po to, aby uniknąć czegoś takiego, że normalną tonacją głosu wywołują w kliencie jakiś stan.

Np. techniki relaksacyjne:
„Wiesz jak to jest, kiedy wracasz do domu po jakimś długim dniu, wiesz – kładziesz się i zaczynasz się odprężać, relaksować. Puszczasz sobie ulubioną muzykę, przy której się najbardziej relaksujesz i czujesz, że wszystkie sprawy odpływają, mięśnie się rozluźniają i zaczynasz być coraz bardziej zrelaksowany. Coraz bardziej i bardziej. Oddech się zmienia, myśli zaczynają płynąć powoli i leniwie...”

Teraz po tym jak się pojawił ten stan rozmawiamy o czymś innym. A po czym poznałeś w sobie, że ten stan się pojawił? Uczestnik wyobraził sobie to, poczuł się rozluźniony w mięśniach. A ja potem mówię np.:
„Słuchaj, chciałbym ci powiedzieć parę rzeczy na temat wzmacniaczy Feldera, które są bardzo wygodne do przenoszenia, które można łatwo przenieść w dowolne miejsce i zacząć w ciągu trzech minut rozstawić i ułożyć.”
I działa? DZIAŁA!!! Możesz zacząć w dowolny sposób, zacząć mówić na dowolny temat, który jest skojarzony z jakimś stanem.

Nie potrzebujesz wiele. Gdyby ułożyć taki łańcuch stanów, które chcemy w niej wywołać:

Łańcuch stanów jakie chcemy wywołać:

1.zaciekawienie – potrzebny raz, nie zakładamy kotwicy
„Przepraszam panią bardzo, ale muszę pani coś powiedzieć. Ma pani fascynujący sposób chodzenia. Czy służyła pani w piechocie?”

2.kontakt / zaufanie – potrzebne raz
„czy zdarzyło ci się kiedyś niespodziewanie w jakiś tajemniczy sposób poczuć niesamowitą bliskość do kogoś zupełnie obcego. Wiesz jak to jest, kiedy rozmawiasz minutę albo dwie z nowo poznaną osobą i czujesz się, jakbyś znała tego kogoś od lat. Patrzysz na tą twarz i wiesz, że ją widzisz pierwszy raz a jednocześnie czujesz się dziwnie znajomo, jak gdybyście się znali od lat, jak gdyby coś między wami krążyło, jak gdybyście byli połączeni niewidzialną nicią.”

3.fascynacja – może się przydać?– kotwica !!!
4.fantazje i podniecenie seksualne, pożądanie
5.orgazm ?

Można wszystkich tych samych wzorców użyć w tym samym celu.

„Przepraszam, że pani przerywam (pauza – co on chce mi powiedzieć? – ptak mi nasrał na sukienkę?, czy że jest wampirem?), ma pani niezwykły, wręcz fantastyczny talent do dobierania sobie kolorów. Czy pani sama dobierała kolory swojego ubrania? Tak. To muszę pani powiedzieć komplement, że fantastycznie je pani dobrała?”

„Przepraszam panią bardzo, muszę pani coś powiedzieć. Jest pani tak absolutnie oszałamiająco piękna, że zaryzykowałem nawet zrobienie z siebie kompletnego głupca i ośmieszenie się na oczach ludzi i w pani oczach, żeby tylko pani to powiedzieć i mieć szansę, żeby się poznać z panią. Dzień dobry, mam na imię ____________. I jest jeszcze coś, co pani musze powiedzieć, bo mam pewną intuicję na twój temat. Wydaje mi się, że jesteś kobietą, która... (krótka pauza) ale pewnie nie chcesz tego wiedzieć. (pauza) Zresztą nie mamy dużo czasu...”

Parę ćwiczeń na pracę z głosem / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 21

Parę ćwiczeń na pracę z głosem. Zwalnianie, sterowanie. Nie tylko głos, ale i sposób mówienia.

Kto z was zetknął się z jakimiś technikami relaksacyjnymi? Generalnie techniki relaksacyjne polegają na tym, że ktoś mówi pewne rzeczy po to, aby osoba która słucha się zrelaksowała. Są to czasem wizualizacje, czasem się mówi po prostu: zamknij oczy i zaczynasz się czuć zrelaksowany...

Same słowa, instrukcja typu: Przypomnij sobie sytuację w której naprawdę się relaksujesz. I czujesz jak twoje ciało się odpręża, mięśnie się robią ciężkie, czujesz się coraz bardziej zrelaksowany, a myśli płyną powoli, coraz wolniej i wolniej.
Same słowa działają. Ja mogę to powiedzieć na kilka sposobów. Mówimy powoli, pauzy!!! Tempo, rytm, ton. Umiejętność zwolnienia i używania pauz daje efekt hipnotyczny.


Jaki stan wywołuje kawał, ten o voodoo wibratorze?
Kawał o voodoo wibratorze wywołuje stan ostrego podniecenia seksualnego.

Quiz:
Jaki stan wywołuje kawał o voodoo dildo?
a)głębokiego relaksu
b)poczucia bezpieczeństwa i spokoju
c)wściekłej agresji
d)podniecenia seksualnego.

Czyli rozmawiasz z dziewczyną i ona słuchając tego co mówisz zaczyna się czuć ostro podniecona seksualnie. Czy to wystarczy? Oczywiście, że nie!!! Paweł miał kilka takich sytuacji, że opowiedział lasce ten kawał a ona zaczęła pełniej i głębiej oddychać, nerwowo się kręcić na krześle, pojawiły się jej czerwone plamy (zwłaszcza u blondynek jest to charakterystyczny sygnał) tu na dekoldzie i na szyi – są to wszystko fizjologiczne wskaźniki ostrego podniecenia – najprawdopodobniej, na 99% ona ma w tej chwili mokro w majtkach. I co się stało? Szybko się pożegnała i poszła prawdopodobnie spotkać się i rżnąć ze swoim chłopakiem. W związku z czym musisz ten stan zakotwiczyć, skierować na siebie. Tym bardziej, że ona nie wie, że to słowa w tym kawale, słowa, które ty wypowiadasz wywołują to uczucie. Jedyne czego ona jest świadoma, to to, że robi mi się tu mokro, mam znajome uczucia w ciele i dzieje się to w trakcie kiedy ten mężczyzna do mnie mówi i mam go przed sobą. W związku z tym jaki jest jedyny, prosty i oczywisty wniosek dla niej – to on na mnie tak działa. Rozumiecie to? Robimy to, aby ona myślała, że to ja tak na nią działam. Wiedząc o co chodzi i jak to działa możesz używać tych technik w dowolny sposób. Ważny jest tylko ten jeden cel – wywołać w niej ten stan i sprawić, by pomyślała, że to jest reakcja na ciebie.

A co zrobić w sytuacji, gdy dziewczyna jest podniecona, śmieje się i kręci ale nie działa to na twoją korzyść? Do tego służą kotwice.

Kiedy już siedzisz i rozmawiasz z nią i masz z nią dobry kontakt, używasz zwrotów zmiękczających, cytatów, po to żeby wywołać w niej stan, to od razu zaczynasz wbudowywać w to pewne skojarzenia i połączenia ze swoją osobą, np.:

Temat = Jak to się dzieje, kiedy ludzie spotykają się ze sobą
„Interesującą sprawą jest to, co czasami się ludziom przydarza, kiedy spotykają nową osobę. Wiesz, codziennie, co tydzień, co miesiąc spotykasz dziesiątki albo setki nowych ludzi i większości z nich nie pamiętasz. Ale czasami się zdarza, zauważyłem że się zdarza, że spotykam osobę i od razu coś zaczyna, wiesz, iskrzyć. Wiesz jak to jest, kiedy ty zaczynasz spotykać nową osobę (pokazujesz na siebie) i uświadamiasz sobie, że między wami zaczyna coś iskrzyć (robisz gest między nią a sobą). I nawet nie wiesz dlaczego, bo znacie się kilkanaście minut dopiero, ale patrzysz na tą twarz przed sobą, słuchasz tego głosu, który do ciebie mówi i czujesz, że w jakiś tajemniczy sposób ten ktoś coraz bardziej magnetycznie zaczyna ciebie przyciągać.”

Co ona najprawdopodobniej może zrobić w takiej sytuacji, gdy zaczyna coś do ciebie odczuwać, do obcej osoby? Najprawdopodobniej, co większość kobiet spróbowałaby zrobić w swoim umyśle? Zatrzymać się. Ona wtedy próbuje to powstrzymać, przecież zna cię dopiero kilka minut.

Robisz na to pacing:
„I nawet próbujesz sobie to zatrzymać, albo przestać, i im bardziej próbujesz o tym nie myśleć, tym bardziej myśl powraca. Patrzysz na tego kogoś i słuchasz tego głosu, i czujesz, że zaczynasz mieć ochotę...”

To zaczyna się od:
„czy zdarzyło ci się kiedyś...”
albo
„wiesz jak to jest, kiedy spotykasz tę osobę i czujesz, to jest tak jak wtedy, gdy...”

Możesz to na przykład połączyć z wywoływaniem uczucia podniecenia:
„patrzysz na tego kogoś i słuchasz jego głosu i każde jego słowo dociera gdzieś tam głęboko do ciebie i każde słowo sprawia, że zaczynasz fantazjować na temat tego, jakby to było. Odczuwasz znajome uczucia narastającego podniecenia. To jest dokładnie tak jak wtedy, kiedy jesteś z kimś (ze swoim mężem, przyjacielem, chłopakiem) z kim czujesz się bezpiecznie i czujesz, że masz ochotę się kochać. I on może ci coś opowiada, patrzysz na niego i słuchasz jego głosu, rozmawiacie na jakiś neutralny temat a ty zaczynasz fantazjować na temat seksu z nim, albo jakby to było.”
W ten sposób zaczynasz już od początku kierować to na siebie. Masz już część odpowiedzi? Dalej są kotwice.

Kotwice

Kotwice – można wywołać i zakotwiczyć stan:
zainteresowania
relaksu
mobilizacji
euforii
podniecenia
ostrego entuzjazmu
energii
zwycięzcy
itd.

Stan zniecierpliwienia, gdy nie możesz się na coś doczekać:
„Często mi się zdarza, że zaczynam się niecierpliwić, gdy na coś czekam. Wiesz jak to jest, gdy czekasz na coś fajnego i nie możesz się doczekać i zaczynasz odczuwać narastającą niecierpliwość do tego stopnia, że czujesz się coraz bardziej zniecierpliwiony, coraz bardziej i bardziej, wręcz twoje mięśnie stają się niecierpliwe. To jest dokładnie tak jak wtedy, gdy wiesz, że masz dostać coś i czekasz na ten moment. To jest tak jak kiedy w dzieciństwie patrzyłeś pod choinkę, leżał jakiś prezent i wiedziałeś, że to jest prezent dla ciebie i czekałeś siedząc przy tym stole, kiedy będzie moment rozdawania prezentów a cała rodzina jakby na złość jadła powoli, powoli i powoli i im dłużej to trwało, tym bardziej się niecierpliwiłeś, ponieważ miałeś... Czujesz to?”
W tym momencie sięgam i lekko naciskam przedramię. W momencie kiedy o tym mówiłem pojawił się ten stan? Pojawiło się to wspomnienie? Tak? Dobra. Tak założyłem kotwicę. Teraz trzeba ją przetestować. Ja po prostu sięgnę i dotknę tego miejsca i zobaczymy jak szybko pojawi się to uczucie. Dobra? Tylko i wyłącznie obserwuj to uczucie. Już? Czyli kotwica działa. To jest skojarzenie tego bodźca z tym uczuciem. Cała reszta jest wyrzucona. Niepotrzebna.

Będziecie mieli pewne zadanie dzisiaj. W przerwie obiadowej ruszycie i będziecie mieli pewne zadanie do wykonania. I na pewno to ci się spodoba. Tylko będziesz musiał trochę poczekać. Jeszcze trochę czasu zostało. Co ja robię? Pomyśl teraz o tym zadaniu... Już się nie mogę doczekać... Rozumiecie to?

Jeżeli ja zastąpię niecierpliwość jakimś innym uczuciem, np. podniecenia i powiem:
„wiesz jak to jest...”

W jaki sposób wejść na temat tego podniecenia seksualnego?

Jeden z uczestników pyta, czy kotwicę umieszczać na końcu wypowiedzi?
Niekoniecznie. Ja obserwowałem go. Obserwujesz osobę którą zakotwiczasz i kiedy widzisz objawy, że ona zaczyna odczuwać to o czym mówisz, wtedy zakładasz kotwicę. Nic nie mówię, po prostu dotykam – i później kiedy dotykam tego miejsca – nic nie mówisz, pojawia się uczucie. Dowolne które zakotwiczyłeś.

W jaki sposób zacząć rozmawiać z nią na tematy, które wywołują w niej ostre uczucia seksualne?

Otwarcia:
„oglądałem wczoraj w telewizji program...”
„rozmawiałem wczoraj z moją koleżanką / siostrą Renatą...”
„moja koleżanka Ewa opowiadała mi...”

„wiesz co, skoro się nam tak świetnie rozmawia, to chciałem się ciebie o coś zapytać, jako kobietę. Rozmawiałem ostatnio z moją siostrą Renatą i ona powiedziała, że czasami jej się zdarza coś zupełnie dziwnego. Na przykład opowiedziała mi, że niedawno siedziała w pracy – pracuje w dziale obsługi klienta – przyszedł klient i rozmawiała z nim i w pewnym momencie zdała sobie sprawę, że patrzy na jego twarz i słucha tego głosu (już zaczynam używać wieloznacznego języka: tę twarz, słucha tego głosu, tamtego głosu, jego głosu, mojego głosu) i zaczyna sobie uświadamiać, że ma na niego ochotę. Wiesz jak to jest, gdy patrzysz na prawie nieznajomego mężczyznę i zaczynasz sobie wyobrażać, jakby to było, gdybyś leżała z nim nago, gdyby ta ręka... pieściła twoje najwrażliwsze miejsca... po czym próbujesz przestać. Im bardziej próbujesz, tym bardziej ta myśl powraca. No i moja siostra powiedziała, że ta rozmowa trwała z pięć minut i wraz z każdą kolejną minutą jej podniecenie narastało a fantazje powracały w coraz bardziej niepohamowany sposób.”

Wywołuje stan? Potem przechodzisz do dowolnego tematu, który dalej ładuje ten stan, po czym możesz przejść do dowolnego tematu albo zrobić dowolną rzecz:
„Słuchaj. Wiesz co – fantastycznie mi się z tobą rozmawia..”
I dotknąć jej barku. Wyższa szkoła jazdy to zrobić to głosem. I kiedy wchodzę na ten temat, to zmieniam trochę głos, obniżam, i zmieniam barwę:
„i wiesz, moja siostra Renata powiedziała, i wiesz jak to jest – patrzysz na obcego faceta, widzisz tą twarz, którą znasz od paru minut, słyszysz ten głos, słuchasz tego głosu, i zaczynasz odczuwać narastające podniecenie i w jakiś tajemniczy albo dziwny sposób, albo zaskakujący dla ciebie sposób, łapiesz się na tym, że zaczynasz fantazjować o tym, jakby to było, gdyby ta ręka zaczęła cię pieścić.”
Ona to wszystko sobie wyobraża ;-) Tak działają kotwice. Po czym zmieniam ton głosu i w dowolnym momencie mogę powiedzieć:
„słuchaj, ciekawy jestem, czy ty również zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego co czujemy do siebie”
Można to zakotwiczyć. Co się dzieje w momencie, kiedy mówię: czy ty też zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, co czujemy do siebie? Jaka tu jest presupozycja? Że jest coś z czego ja sobie zdaję sprawę. Że coś jest, tylko ona jeszcze o tym nie wie. Zgadza się? I kiedy używam tego tonu głosu, sięgam, dotykam i odpalam kotwicę, wtedy pojawia się uczucie.

Znajomy kiedyś mi opowiadał coś takiego, że ćwiczył taki tekst z jedną ze swoich kochanek, że chciał namówić ją na seks z nią i jej siostrą. I chodziło mu o to, że chciał połączyć jej myślenie o tym temacie z uczuciem podniecenia, dokładnie tak jak wam mówiłem przed chwilą.
Teraz masz kotwicę na to, że jak dotkniesz, to ona zaczyna odczuwać podniecenie. I teraz chodzi o to, żeby to połączyć z odpowiednim wyobrażeniem w jej głowie. Bo wiecie, że jak coś się pojawi w jej głowie, to ona myśli wtedy, że to jest jej myśl i że ona jest autorem tego.
„ciekawy jestem, czy miałabyś na tyle ochoty i odwagi, żeby sobie wyobrazić, jakby to było, gdybyśmy np. poszli teraz do mnie”
Odpalasz kotwicę – ona ma obraz pójścia do ciebie i jednocześnie czuje podniecenie. Jaki wniosek ona z tego może wysnuć? Czy ona pomyśli wtedy:
a)cholera, ale jestem niemoralna, muszę pójść do spowiedzi, czy myśli:
b)to ciekawe, podnieca mnie sama myśl o pójściu z nim ;-)

Ten znajomy, wcześniej, zanim zaczęli się kochać, gdy rozmawiał z nią i widział, że zaczyna narastać w niej podniecenie, założył jej kotwicę gdzieś na karku. Przetestował ją i ona działała. I jak przestali się kochać, tak leżeli sobie i rozmawiali, to on powiedział:
„wiesz co, ciekawy jestem, czy miałabyś na tyle elastyczną wyobraźnię, czy miałabyś na tyle odwagi, żeby sobie wyobrazić, jak się kochamy w trójkącie: ty ja i twoja siostra, jak w czasie gdy leżysz a ja robię ci minetę, ty namiętnie liżesz sutki swojej siostry”
I w tym momencie odpalił jej kotwicę. I mówił, że to było niesamowite. Bo ona tak leżała, patrzyła tak do góry, co wskazuje na to, że ona w tym czasie generuje obrazy w głowie. Oglądała tą sytuację. W tym momencie on odpalił kotwicę. Widział jak ona w tym momencie wzięła głębszy oddech, tak trochę się poruszyła zaskoczona, po czym po jakichś 5 czy 10 minutach powiedziała: wiesz co, powiem ci coś, chociaż nie, a zresztą, wiesz co, jak rzuciłeś ten swój pomysł z tym trójkątem, to próbowałam sobie to wyobrazić i muszę ci powiedzieć, że nawet poczułam się podniecona tą myślą. Ona myślała, że czuła się podniecona tą myślą ;-)

Co jeszcze ci jest potrzebne, żeby zacząć działać / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 20

Kto z was usiadł wczoraj z dziewczyną i zaczął rozmawiać?

Jeden uczestnik opowiada o tym, jak opowiadał dziewczynie kawał o voodoo wibratorze. Drugi orgazm, trzeci, czwarty o ona: i co dalej? I co dalej? ;-)

Te rzeczy naprawdę działają cuda, ale trzeba je robić. Tutaj nie ma magii, że posiedzisz sobie trzy dni na warsztacie, posłuchasz, a potem wyjdziesz i w jakiś cudowny sposób zyskasz lekkość i swobodę. To trzeba robić. I robić najlepiej w czasie seminarium, bo wtedy jest jeszcze czas, żeby coś poprawić, podkręcić, rozwiązać jakiś problem itd.

Kto z was wczoraj w ogóle poszedł na miasto i zaczął zaczepiać dziewczyny?
Kto z was rozmawiał w ogóle z kobietą, którą zaczepił?
Kto z was doszedł do momentu:
„Szkoda, że mam tak mało czasu, ale jeśli się zdecydujesz usiąść na 15 minut...”

Co reszcie z was jest potrzebne do tego, żeby zacząć działać?
Co jeszcze wam jest potrzebne, żeby zacząć działać?

Jeżeli chodzi o komplementy, to daliśmy wam prostą receptę. Popatrz na nią i zobacz cokolwiek na niej i powiedz jej komplement na ten temat. Ten komplement nie ma się tobie podobać i wydawać oryginalny, lecz on ma się jej podobać i wydawać naturalny. Pomyśl o tym w ten sposób:
Większość kobiet, a właściwie wszystkie sama sobie kupuje ubrania i perfumy. Jeżeli kupuje jej facet, to kupuje jej te, których ona i tak już używa. Czy ty myślisz, że kobieta idzie do sklepu, patrzy na rzeczy i myśli sobie: hmmm, cholera nie mam czasu, więc dobiorę byle co, byle niegustownie, jakiekolwiek perfumy, byle śmierdziały? Nie – one je starannie wybierają. Czy wybiorą je dobrze czy źle, wiesz jedna wybierze fantastycznie, doskonale zgra kolory i zapachy, inna jak kulą w płot, ale w swoim własnym przekonaniu uważa, że dobrała je fantastycznie. Więc to jest najbezpieczniejszy strzał. Mówisz:
„Chciałem pani powiedzieć komplement na temat fantastycznego doboru kolorów w pani ubraniu.”
Tu nie ma co wymyślać coś oryginalnego. Tak więc śmiało.

Co jeszcze ci jest potrzebne, żeby zacząć działać.

Jest taka naturalna, powszechna naturalna ciągota do tego, aby poczekać, to sobie poukładać, przygotować się itd. Ryzyko jest takie, że wyjdziesz i zaczniesz recytować wstępnie przygotowane teksty i będzie to wyglądało sztucznie i nie będzie to dawało efektu. Zadania które wam dajemy służą temu, abyście się otrzaskali w rozmowach z kobietami. W dodatku ćwicząc pewne umiejętności.

Ja pamiętam jak zaczynałem, to ja absolutnie nie wierzyłem w to wszystko. Ja potrafiłem poderwać dowolną dziewczynę, jak już ją znałem. W związku z czym korzystałem z takich sytuacji w pracy, wśród znajomych, gdzieś tam. I myślałem: to wszystko jest kit, fajnie się tego słucha. Postanowiłem zrobić to o czym czytałem i postanowiłem że przez tydzień będę podchodził do 30 nieznajomych kobiet i nawiązywał z nimi rozmowę. Wydawało mi się, zwłaszcza, że ja zaczynałem to ćwiczyć w Kanadzie, a tam podejść do kobiety w Toronto, zwłaszcza ładnej to jest, wiesz: świnia, zboczeniec, nagabuje mnie, sexual harasment, zostaw mnie, policja, security itd. – to jest ryzykowne. Takie jest powszechne wyobrażenie. Oczywiście jeżeli nauczysz się odróżniać taką zatwardziałą lesbę albo feministkę od większości normalnych kobiet i omijasz tamte z daleka, chyba że chcesz się inaczej pobawić i rozwścieczyć, to jest. OK. Ale w moim wyobrażeniu to była ryzykowna rzecz: ugryzie, zawoła policję, poda mnie do sądu. Ale zacząłem to robić. Wybierając: a ta jest za ładna, to może ta, ta jest taka średnia, to ja do tej podejdę. Po czym dałem sobie po łapie i mówię: stop, tylko takie laski najładniejsze. Słuchaj, to było niesamowite – tak jak sami się przekonaliście – uśmiechają się, są całkiem miłe. Jak się rozkręciłem, to zacząłem zaczepiać je i mówić komplementy w największym centrum handlowym w Toronto, w samym centrum miasta. Zacząłem zaczepiać i mówić komplementy kobietom, które były z mężami – na ogół byli cywilizowani, rzadko mnie bili ;-) Żartuję. Trzeciego dnia mniej więcej dokładnie miałem taką reakcję, jaką opisywał Ross, że patrzysz – idzie jakaś super laska, już się zbierasz, wstajesz i myślisz: cholera, obowiązek, znowu muszę iść i gadać z kolejną śliczną dupą. No i podszedłem, pogadałem. To jest sprawa otrzaskania się z tym, OK.? I nic wam nie zastąpi tego momentu, tego co daje wyjście i rozmawianie. I po to jest to seminarium, po to są te przerwy, po to są te zadania, żebyście sobie dali kopa, poszli i zaczęli rozmawiać. Zwłaszcza, że macie dobrze przygotowanie. OK.? Bierzemy pełną odpowiedzialność za rezultaty tego szkolenia tak długo, jak długo wykonujecie nasze polecenia. Idziesz, robisz to co ci każemy, to osiągasz rezultaty. A jeżeli tylko słuchasz, po czym idziesz do domu i oglądasz telewizję albo patrzysz z daleka i zachowujesz się tak jak kiedyś, to nie biorę odpowiedzialności za rezultaty tego szkolenia.

Minęła cię na ulicy jakaś dziewczyna. Odwracasz się, gonisz ją i mówisz:
„Minąłem panią i byłem tak oszołomiony, że jeszcze zrobiłem dwadzieścia kroków, zanim...”

Jak podczas rozmowy stwierdzasz, że ci się nie podoba – to nie masz obowiązku kontynuowania.

Jeden z uczestników, mając dobry rapport z dziewczyną, która ciągle potwierdzała i dopytywała o więcej, zapytał czy poznała kiedyś taką osobę. Ona zaprzeczyła, że nigdy, to on wtedy:
„wyobraź sobie, że stał się cud i z jakichś tajemniczych powodów, nagle, pierwszy raz w życiu zaczynasz czuć dreszcz”

kawał działa ;-) naprawdę działa. Z takiej początkowo oziębłej stała się zainteresowana. I śmiała się. On też się śmiał choć wiedział, że on nie ma takiego głębszego sensu a dla niej wydawało się że ma. To jest dokładnie to o czym mówiłem wcześniej: na haczyk zakładasz robaka, bo ryby go lubią a nie ty go lubisz. To nie ma mieć sensu dla ciebie, to ma mieć sens dla niej. Te rzeczy które wam tutaj prezentujemy, co mówić, jak mówić, w jakiej kolejności, jakie rzeczy, to są rzeczy słowa, zdania i tematy, które działają na kobiety. One nie mają działać na ciebie. Jeśli chcesz gadać o czymś z sensem, to dobierz sobie tutaj kogoś z kumpli i idźcie sobie porozmawiać o czymś, co was interesuje. Ale jeśli myślisz, że rozmawiając z kobietą na temat, który ciebie interesuje podniecisz ją i sprawisz, że ona rzuci się na ciebie i wciągnie cię do łóżka, to się grubo mylisz.

Jeden z uczestników miał taki problem, że mówił coś, potem się zatrzymywał i myślał co dalej powiedzieć.

Kto z was miał takie poczucie, że jak nie wiedział co powiedzieć, to wydawało się, że cisza trwa godzinę? Takie niemiłosierne poczucie czasu? To jest zjawisko hipnotyczne, że czas się ciągnie – to jest moje subiektywne odczucie, dla niej czas nadal normalnie idzie. To jest tak jak pauza, ewentualnie narasta w niej zaciekawienie. Tobie się wydaje, że to trwa w nieskończoność. Pauzy wzmacniają. Gdy to jest twoja pauza, która wynika nie z tego, że w tym czasie kombinujesz, co by tu jej powiedzieć, to wydaje ci się, że ona trwa bardzo długo, ale tymczasem z zewnątrz ona trwa sekundę, dwie. Nawet jak pięć to wtedy: jeden, dwa, trzy, cztery, pięć – to nie jest długo. A w takiej sytuacji tobie się wydaje że to trwa pięć minut.

Jeden z uczestników poprzedniej edycji potwierdza, że świadome pauzy wzmacniają.

Z dowolnego tematu można przejść na dowolny temat / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 19

Z dowolnego tematu można przejść na dowolny temat

Natomiast tematów jest mnóstwo. Np. siedzi laska i ma dość tępy wyraz twarzy. Podchodzisz do niej i mówisz:
„coś ci powiem na twój temat. Wyglądasz mi na osobę, która jest na tyle otwarta, że specjalnie nie zawracasz sobie głowy w takie inteligenckie zabawy. Lubisz kawę na ławę”
Tutaj żartuję, ale zawsze jest coś o czym możesz rozmawiać.


Frazy otwierające / zmiękczające:
„czy zdarzyło ci się kiedyś...”
„czasami ludzie...”
„oglądałem niedawno program...”
„o, widzę, że czytasz książkę na temat... Też ostatnio czytałem niezwykle fascynującą książkę na temat tego, w jaki sposób mężczyźni podrywają kobiety”

Jestem pewien, że to zaowocuje rozmową sam na sam przy jakiejś herbacie czy coli. Dlaczego mówię herbata / cola / kawa? Raczej należy unikać pojenia ich alkoholem – bo umysł zaczyna wtedy inaczej działać. To nie o to chodzi. Siebie też.

Jeszcze a’propos alkoholu. Co proponuje facet podrywający kobietę? Drinka. Na propozycję drinka uruchamia się stary mechanizm obronny – o, jeszcze jeden podrywacz – tarcze idą w górę. Nie proponujesz jej alkoholu, unikajcie absolutnie wszystkiego, co uruchamia w niej stare odpowiedzi na facetów, którzy zazwyczaj do niej podchodzą, co kojarzy się ze starym utartym sposobem. Nie proponujesz alkoholu - proponujesz kawę, herbatę, colę, ciastko. I zaczynasz mówić o Matrixie ;-)

W rozmowie od razu przejdź do opowieści i zacznij stosować cytaty.

I zapewne każdy z was będzie miał okazję opowiedzieć kobiecie kawał. Nawet wam powiem jaki.

KAWAŁ - uwaga – wywołuje ostre seksualne skojarzenia!!!

„Jest sobie komiwojażer, który ma żonę nimfomankę. No i wyjeżdża w podróż. Mówi do żony: kochanie, muszę teraz wyjechać i czuję się nieswojo, bo jak ja wyjadę, a wiemy oboje, że jesteś nimfomanką, to zaraz po tym jak ja wyjeżdżam, to ty zaczynasz odczuwać narastające podniecenie seksualne. Wiesz jak to jest, kiedy czujesz ten pierwszy sygnał z ciała, a potem drugi i czujesz, że zaczynasz być napalona i mówisz sobie: muszę dziś kogoś zaliczyć. Żona mówi: masz rację, na co mąż mówi: to dobra, trochę jeszcze czasu zostało, wyskoczę na miasto, zobaczę, co jest do kupienia, co można zdziałać, może coś wymyślę. No i jedzie, jedzie, nic nie wymyślił. Patrzy nagle – sex shop. Wchodzi. Tam zwykły asortyment: kondomy, pornosy, wibratory, ale nagle patrzy na półce leży takie stare ładnie inkrustowane drewniane pudełko. A co to jest? Sprzedawca mówi: a, to jest voodoo wibrator. Wibrator voodoo? Pokaż. No to sprzedawca zdjął, otworzył pudełko a tam w środku na wykładanym czerwonym atłasem wnętrzu leży coś, co wygląda jak zwykły biały plastykowy wibrator. Co to jest – plastykowy, zwykły biały wibrator. Nie, popatrz. Voodoo wibrator – drzwi. Voodoo wibrator się włączył, uniósł w powietrze, zrobił bzzz i poleciał w stronę drzwi i zaczyna w dziurkę od klucza. Drzwi się zaczynają wyginać, trzeszczeć. Voodoo wibrator – pudełko. Wylądował, wyłączył się. No więc po krótkich targach, lżejszy o dwa tysiące dolców komiwojażer wiesz, wyszedł z pudełkiem pod pachą, jedzie do domu, mówi do żony: kochanie, mam rozwiązanie: jak wyjadę, a ty zaraz zaczniesz odczuwać narastające niesamowite podniecenie seksualne i pojawią się te pierwsze sygnały, które ci mówią, że jesteś napalona, i powiesz sobie: muszę kogoś mieć, to użyj tego. No i spakował się i wyjechał. No i żona chodzi, wiesz jak to jest, krząta się po domu i zaczyna odczuwać narastające podniecenie. Coraz bardziej i bardziej. No i jej wzrok pada na ten voodoo wibrator. (ludzki umysł ma taką właściwość, że czy ja powiem: ty czujesz się napalony, on się czuje napalony, oni się czują napaleni, oni się czuli napaleni, to i tak musi zaprezentować ten stan. Tak jak z niebieskim – widzisz niebieski, widziałeś niebieski, będziesz widzieć niebieski, z niebieskim zawsze pojawia ci się tak czy owak, czujesz narastające pożądanie, czułaś narastające pożądanie, poczuła narastające pożądanie – i tak musi ona to odzwierciedlić w swoim ciele) On wyjechał, ona zaczyna się krzątać po domu i raptem zaczyna odczuwać narastające pożądanie, znajome uczucie, czuje się podniecona, zaczyna być trochę niespokojna. Wiesz, wszystkie zwykłe sygnały, które mówią jej, że ma ochotę na faceta. (mówisz ogólnie: wszystkie zwykłe sygnały. I niezależnie jak to odczuwa ta konkretna dziewczyna, to ona podpasuje swoje sygnały, bo mówisz ogólnie. Np. mówisz: to znajome uczucie, które zaczyna ci mówić, że odczuwasz podniecenie, to dla ciebie będzie to znajome uczucie w spodniach, a dla niej to będzie znajome uczucie gdzie indziej, więc sobie dopasuje) I jej wzrok pada na wibrator. Bierze go, kładzie się na kanapie, rozkłada nogi i mówi: voodoo wibrator, weź mnie. Voodoo wibrator się włączył, uniósł w powietrze, zatoczył koło, poszybował i wszedł w nią. I tutaj przeżyła miły szok – wszedł w nią znajdując od razu najwłaściwszy kąt, odpowiednią głębokość, dotarł do najczulszych miejsc, i zaczął wibrować z jej ulubioną częstotliwością, wchodząc na właściwą głębokość, we właściwym rytmie i pod właściwym kątem. (słowo kąt jest kluczowe – bo najbardziej stymulujące dla kobiety jest znalezienie właściwego kąta penetracji) No i nagle poczuła, że ogarnia ją fala narastającej rozkoszy, że zbliża się orgazm. Poczuła znajome sygnały w ciele, wiesz jak to jest, kiedy czujesz, że nadchodzi orgazm i nagle poczuła – eksplodowała najbardziej nieprawdopodobnym orgazmem jaki kiedykolwiek przeżyła. No więc kiedy już próbowała złapać oddech, uświadomiła sobie, że w tym czasie voodoo wibrator nadal pracuje i ciągle wchodzi w nią pod najwłaściwszym kątem, na odpowiednią głębokość, znajduje najczulsze miejsca we właściwym rytmie i znowu pojawiają się kolejne fale, które sygnalizują, że nadchodzi orgazm. Przeżyła drugi nieprawdopodobny orgazm. (Wtedy zobaczycie co się będzie działo ;-) No więc nie wie jak go wyłączyć, próbuje zadzwonić do szpitala. Drżą jej ręce, bo voodoo wibrator cały czas pracuje, ciągle wchodzi pod najwłaściwszym kątem, wibruje w najwłaściwszym rytmie, na odpowiednią głębokość. No więc postanawia pojechać do szpitala. Biegnie do samochodu trochę wężykiem, bo w tym czasie voodoo wibrator ciągle znajduje te jej najczulsze miejsca, wsiada do samochodu, zapala, jedzie trochę krzywo, no bo w tym czasie voodoo wibrator cały czas działa, wchodzi na odpowiednią głębokość, pod odpowiednim kątem, wibruje z właściwą częstotliwością w jej ulubionych miejscach i pozycjach. Nagle widzi światła niebieskie w lusterku, policjant ją ściąga na pobocze. Podchodzi policjant i mówi: dobry wieczór, poproszę prawo jazdy, rejestrację, dowód. Czy pani coś piła, jakiś alkohol? Nie panie władzo, ja tak krzywo jadę, bo widzi pan panie władzo, ja mam w sobie ten voodoo wibrator i on ciągle... nie wiem jak go wyłączyć i on ciągle we mnie wchodzi pod najwłaściwszym kątem, na odpowiednią głębokość, wibruje z odpowiednim rytmem. Facet tak popatrzył i mówi: voodoo wibrator? A pocałuj mnie w dupę!”
Jakie znaczenie ma powtarzanie tego? Jak najłatwiej wywołać jakiś stan? Opisując doznania. I powtarzanie tego co jakiś czas daje pewien efekt, powtarzanie jest hipnotyzujące, w związku z czym ona zmienia stan świadomości i zaczyna go odczuwać. Wiele razy to robiliśmy i już przy drugim cyklu one zaczynają głębiej oddychać, mówić: już przestań. I jak masz dobry rapport to możesz wtedy sięgnąć do niej i powiedzieć: a widzę, że ci się podoba ten kawał i zakotwiczyć na dotyk i na swój głos. Po co? Po to, że później mówisz: „wiem, że oboje zauważamy, że coś się między nami dzieje. Czujesz to?” I odpalasz kotwicę.)

Zadanie bojowe:
1.komplement
2.przerwanie jej stanu
3.komplement
4.przedstawienie się
5.zagajenie i zaproponowanie paru minut rozmowy
6.kiedy porozmawiasz lub opowiesz jej kawał lub jakoś inaczej ją wciągniesz i zacznie być fajnie, musisz zrobić bardzo ważną rzecz: spojrzeć na zegarek i powiedzieć: „wiesz co, ja już muszę lecieć. Była to fascynująca rozmowa (pauza). W życiu tak fajnie nie rozmawiało mi się z kobietą. Szkoda, że już nie będziemy mieli okazji tego powtórzyć.” Zacznij wstawać i wychodzić. OK.? 9 na 10 powie: ale dlaczego nie, daj mi swój telefon, zadzwoń do mnie. Jak nic nie powie, to po prostu wyjdź.

Kto z was ma jeszcze jakiś ostatni rodzaj małego zahamowania?
Co to jest w twoim przypadku?
Lęk. A więc uczucie. A co to jest? Sama myśl, że masz podejść do atrakcyjnej laski?
Myśl, że może nie wyjść?

Musisz się teraz bardzo mocno w siebie wczuć. Wyobraź sobie, że widzisz super atrakcyjną dupę z takiego gatunku najbardziej nieprzystępnych w twoim pojęciu i decydujesz się, żeby zrobić do niej krok i zacząć iść. Pojawia się uczucie?

Ja coś pokażę, i w czasie jak będę to prezentował, to zróbcie to w swoich głowach. Odłóżcie wszystkie rzeczy.
Kto z was ma dobrą wyobraźnię? Kto z was potrafi sobie wytworzyć różne obrazy w głowie?

Wyobraź sobie, że siedzisz w kinie. Lubisz chodzić do kina? ....
(podwójna dysocjacja - fragment nie nagrany na CD – tylko na żywo)


Moment na zwierzenia:
„Dzień dobry, mam na imię Andrzej. Jestem seksoholikiem. NLS-oholikiem. Wczoraj się złamałem, nie wytrzymałem, podszedłem do niej i powiedziałem: Przepraszam bardzo (pauza) Muszę pani coś powiedzieć... ;-)

Np. podchodzisz do grupy dziewczyn, która świetnie tańczy. Pytasz się je:
co jest dla nich najważniejsze w tańcu,
co je interesuje,
co jest dla nich fascynującego w tańcu.
Bardzo dobry temat do rozmowy.

Gdy one rewelacyjnie tańczą, a ty nie i boisz się zbłaźnić, to wtedy mówisz:
„Słuchaj, naucz mnie tak tańczyć.”


Np. idąc na imprę ;-)
„Kolejna nudna impreza z mnóstwem salsy. Chodź, pokażę ci krav magę.. Chodź wybierzemy sobie jakiegoś takiego fajnego osiłka i go zmasakrujemy.” Podobno zapach krwi działa podniecająco... ;-)

Jeden z uczestników opowiada, że podszedł do kobiety i mówi:
„Niektóre kobiety potrafią dobrać zapach perfum do tego, jak są atrakcyjne”
Ale tam byli jej koledzy i zaczęli się śmiać: ha ha ha. A ona: hmmm...

Bardzo dobry ruch z tym podejściem do kobiety w gronie przyjaciół. Jak jest jedna laska i jeden facet to jest to sytuacja kiedy można działać. Bo tu można zrobić różne rzeczy, np. mówić bezpośrednio do niej.

Ja przypominam sobie taką historię z Zakopanego. Siedzi sobie facet – osiłek, skóra, byczy kark, krótko ostrzyżony, bransoleta, łańcuch i plastikowa laseczka. W knajpie. Były tam jakieś tańce. I podchodzi jakiś facet i mówi: ale pani jest śliczna. A on: spierdalaj. Takim tonem i takim wzrokiem, że facet się zmył. Podchodzi drugi: czy mogę prosić panią do tańca? On tylko popatrzył... Facet przeprosił jego i się zmył. Mnie to tak bardzo zaintrygowało ;-) Podszedłem do niego i mówię:
„Przepraszam pana bardzo, ale muszę panu powiedzieć, że ma pan najfantastyczniej wyglądającą dziewczynę w całym Zakopanem w tym sezonie. Gratuluję.”
Facet tak się popatrzył, widać było że chwilę walczył, nie mógł się powstrzymać, po czym szeroki uśmiech i mówi: wiem.

Można przez faceta dotrzeć do laski, o ile oczywiście ona ma trochę rozumu, bo tamta nie wyglądała na taką, ale generalnie ten schemat pracuje.


Jak jest laska i dwóch, trzech facetów ale czterech, to oni siebie nawzajem podcinają. Startują do niej i sobie nawzajem się podcinają, przeszkadzają sobie w podrywaniu jej. I ten nastrój zaczyna tak się unosić w powietrzu. I jak ty podchodzisz, to cokolwiek byś nie powiedział, to oni zaczną ciebie ośmieszać i ona może zacząć się czuć ośmieszana. Unikaj wyrywania lasek w takiej sytuacji.

Czasami na imprezie możesz dołączyć się do ludzi, którzy już rozmawiają i się dołączyć. Oni się znudzą, bo ich to nie interesuje. Natomiast komplement „zapach perfum” jest bardzo dobry. Super. Ona widzi: ktoś z takim czułym powonieniem docenił – hmmm, bardzo dobry komplement.

To co można zrobić generalnie zawsze, to potwierdzić bieżącą rzeczywistość kobiety. W takiej sytuacji jak oni się tam śmieją, powiedz:
„Widzę, że jest pani tutaj z przyjaciółmi i ogromnie żałuję, że nie będziemy się mogli spotkać na osobności i porozmawiać na tematy, które panią naprawdę interesują.”
Co tutaj robię? Sugeruję, że te tematy, o których oni gadają to nie są tematy, które ją naprawdę interesują ;-) i w 99 przypadkach na 100 to jest prawda ;-) bo jeżeli oni nie byli na NLS, to nie wiedzą jakie tematy interesują kobiety. I równi stanowi dla niej okazję, że ze mną będzie miała okazję porozmawiać i jednocześnie na dodatek zabieram jej cukierka: ... wielka szkoda, że nie będziemy mieli okazji porozmawiać”. Jest tutaj okazja – jest facet, który ma na tyle jaj, żeby podejść do mnie w otoczeniu moich przyjaciół, powiedzieć mi komplement, którzy na dodatek gdy zaczynają się śmiać, to nie jest speszony, tylko czuje się tutaj całkowicie swobodnie, ja go na dodatek za chwilę stracę...

„Widzę, że jest pani tutaj z przyjaciółmi / przyjaciółkami (w zależności od tego, co się z nią dzieje)...”
„Widzę, że jest pani teraz w pracy i jest pani bardzo zajęta...”
Jeżeli z jakąś ekspedientką rozmawiacie czy kelnerką i co rusz dzieje się coś takiego, co odwraca jej uwagę, to nie udajesz tego, że tych ludzi tu nie ma, tylko to potwierdzasz.

„Zdaję sobie sprawę z tego, że się nie znamy, pani nie zna mnie, a ja jeszcze nie wiem, jaką pani jest osobą. (czy ona może powiedzieć: nie, ja pana znam? Nie. Ona się z tym całkowicie zgadza).

I z tymi przyjaciółmi:
„Wielka szkoda, że nie będziemy mieli okazji, żeby porozmawiać na osobności na tematy, które panią naprawdę interesują. Dziękuję bardzo za czas.”
Są spore szanse na to, że ona zacznie na ciebie patrzeć z wielkim zainteresowaniem przynajmniej a cała reszta chłopaków poczuje się zmieszana, co może jeszcze bardziej spowodować, że zaczną się śmiać. Natomiast jest ryzyko, że pójdzie za tobą...

Nauczycie się teraz mówić kobietom różne rzeczy / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 18

Co umiem już robić:
1.wpłynąć na swój wewnętrzny stan
2.zwolnić tempo swojego głosu
3.używać pauz
4.powiedzieć komplement
5.powiedzieć jakieś otwarcie

Nauczycie się teraz mówić kobietom różne rzeczy, które teraz mogą ci się wydać dziwne, bo jak już powiesz komplement, to co robisz dalej? Co mówisz dalej?

Co po komplemencie?

„przepraszam, że pani przerywam (pauza) ale muszę coś pani powiedzieć. (pauza) ma pani niezwykle dynamiczny sposób poruszania się i jednocześnie jest w nim mnóstwo gracji. Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie podejść i pani tego nie powiedzieć. A tak przy okazji mam na imię Andrzej” (co dalej ???)

Jaki jest temat, który zawsze kobiety fascynuje, albo 99% kobiet wciąga i sprawia, że nadstawiają uszy? Jest jeden, który zawsze wszystko przebija i jest dla niej najciekawszym i najbardziej fascynującym tematem? ONA SAMA

Zresztą tak jak wszyscy. Zauważ co się dzieje gdy coś czytasz i ktoś ci mówi: słuchaj muszę ci coś powiedzieć na twój temat. HMMM????

One mają tak samo tylko jeszcze bardziej.

Najbardziej standardowe otwarcie, najbardziej standardowy zwrot, po tym jak już się przedstawisz to:
„Mam na twój temat pewną intuicję.”
Co to znaczy? Tak naprawdę nic. Dlaczego ja nie mówię: mam na twój temat pewne uczucie? A także nie zdanie. Bo zdanie to jest opinia. A ona może powiedzieć: gówno mnie obchodzi jakie masz na mój temat zdanie. Chcę ci powiedzieć że coś do ciebie czuję. A spadaj. Ale: mam na twój temat pewną intuicję... Co ona może sobie pomyśleć wtedy? On coś wie o mnie czego ja nie wiem ;-) Jakie jeszcze można otwarcie zastosować? Co jeszcze wzbudza ciekawość?

„Czy my skądś się znamy?”
Jest to dobre otwarcie, ale ostrożnie z nim, bo jest ono dość powszechnie stosowane. Można to obrócić w żart.


Jest kilka otwarć takich żartobliwych, które są na granicy taniego podrywu, i trzeba umieć to po prostu szybko obrócić w żart (ja miałem swego czasu duży opór przed zrobieniem tego, ale przetestowałem to i działa):

„Przepraszam bardzo, czy pani (pauza) skąd my się znamy? Ja panią skądś znam. Hmmm. A wiem Zdjęcie pani twarzy było na okładce książki o aniołach, którą ostatnio czytałem.” (ona się śmieje) „Cieszę się, że się pani roześmiała, bo to oznacza, że jest pani kobietą, która ma poczucie humoru a mnie interesują tylko takie kobiety. Proszę pozwolić, że się przedstawię. Nazywam się Andrzej. Podszedłem nie bez powodu. Mam na pani temat pewną intuicję.”

Jak jeszcze można otworzyć rozmowę? W każdy dowolny sposób, który destabilizuje jej oczekiwania.

Kto z was dotarł do momentu w którym rozmawiasz i rozmowa zaczyna się toczyć? Co?
„Mam na twój temat pewną intuicję. Nie mam dla ciebie za wiele czasu”
Pamiętacie to? ZASADA NIEDOSTĘPNOŚCI – jeżeli jesteś stale i zawsze dyspozycyjny, to przestajesz być atrakcyjny. Kto z was przeszedł przez takie doświadczenie, kiedy podrywałeś dziewczynę i ona wiedziała, że zawsze jesteś do jej dyspozycji, nawet jak zadzwoni w sobotę o godz. dziewiątej to będziesz do jej dyspozycji. Albo mówiłeś: „zadzwoń o dowolnej godzinie – będę czekał, zawsze kiedy będziesz chciała jestem gotowy się z tobą spotkać.” I zwykle czekałeś i czekałeś, czekałeś i czekałeś.

Kiedy jesteś trochę niedostępny, twoja atrakcyjność zaczyna rosnąć. To jest jedno z praw psychologii społecznej. Mamy tylko 100 sztuk po tej cenie. Kto pierwszy ten lepszy. Promocja się kończy dzisiaj o północy. Zaczyna to być bardziej atrakcyjne?

„Mam na twój temat pewną intuicję. Mógłbym ci powiedzieć na twój temat coś, czego się nawet nie domyślasz, ale nie mam w tej chwili dla ciebie dużo czasu, ponieważ mam ważne spotkanie, ale jeżeli usiądziesz ze mną na 10 minut tutaj na herbacie, to powiem ci coś na twój temat.”

Działa 7 na 10. A jak nie działa, to jest kolejna ważna rzecz: nigdy nie przywiązuj się do myśli o tej konkretnej dziewczynie. Wiesz skąd się bierze większość problemów z nieszczęśliwym zakochaniem i frustracją? Bo myślisz: ta, tylko ta, jedna, jedyna.

Po tym warsztacie zaczniecie podchodzić do wielu lasek, zaczynać, umawiać się i zaczniecie robić coś takiego, jak wielokrotne otwarcia. 5,6, 10 rozmów z różnymi laskami. Z siedmioma się umówisz, będziesz miał na tapecie pięć, będziesz dzwonił, rozmawiał z nimi, spotykał się. I raptem, gdy okazuje się że masz tego dużo, jedna mniej, jedna więcej, wszystkie śliczne, raptem spada to napięcie. I paradoksalnie: kiedy się wyluzowujesz, i one widzą, że nie jesteś zdesperowany i możesz w każdej chwili się wycofać i ją zostawić, paradoksalnie twoja atrakcyjność rośnie i role się odwracają. Zawsze bądź gotów do tego, żeby się odwrócić na pięcie i pójść do następnej.

Zawsze bądź gotów do tego, żeby się odwrócić na pięcie i ruszyć do następnej.

Jak już będziesz miał na tyle wprawy, że możesz dowolnie w ciągu dnia dwie, trzy, cztery pięć, to wtedy możesz sobie podnieść poprzeczkę i zacząć ćwiczyć strzały snajperskie.

Na zaawansowanym NLS będziemy wam podawać, jak zacząć stosować różne prawidła psychologii, żeby trafić dokładnie tą, nawet jeśli na początku ci nie pójdzie. Natomiast to, co od razu daje ci przewagę, to jest twoja demonstrowana gotowość wewnętrzna do tego, by się odwrócić na pięcie i sobie pójść do następnej.
„Mam bardzo niewiele czasu, ale chętnie usiądę z tobą na 10 minut na herbatę i powiem ci coś bardzo ciekawego na twój temat”

Jak już ona pójdzie i usiądzie, to o czym mówisz z nią dalej, co robicie?

Co dalej?

Co takiego jej powiedzieć na jej temat, czego ona nie wie? Np.:
„Wyglądasz mi na osobę, która ma niesłychanie twórczą i elastyczną wyobraźnię.”
Która powie – nie, ja mam sztywną wyobraźnię i ni cholery nie mogę stworzyć.
Mało kto komplementuje kobiety na temat jej wyobraźni, umysłu.
„Wyglądasz mi na osobę, która ma niesłychanie elastyczny i twórczy umysł. Prawdopodobnie często lubisz się bawić swoją wyobraźnią.”
Jasne że tak, która powie że nie?

Na zarzut: skąd wiesz? Odpowiadamy:
„a to jest moja tajemnica. Opowiem ci później.”
„Bo interesuję się tym jak działa ludzki umysł. Czy zastanawiałaś się kiedyś, jak to jest, że kiedy myślisz o kimś, kogo lubisz, wspominasz różnych ludzi, to od razu wiesz kogo lubisz a kogo nie?”
Nie, nie wiem jak to jest. I już ją wciągasz w rozmowę.

Inne tematy: to co zaobserwujesz, np. czyta jakąś książkę, bawi się czymś, ogląda coś na wystawie.
„Mam intuicję na twój temat. Zauważyłem, że oglądasz na wystawie sandałki. Wyglądasz mi na kobietę, która potrafi docenić zgrabnie skrojony but. Czy jesteś designerem?”

Naprawdę to nietrudno. Niektóre rzeczy są oczywiste. Jak widzisz laskę która idzie i jest taka puszysta, to np. mówisz: „mam intuicję na twój temat. Mam wrażenie, że jesteś kobietą, która uwielbia rurki z kremem i pączki.”
Ale umysł i wyobraźnia są tematem, który wszystkich wciąga.

Czasami zdarza ci się prezent od losu. Kiedyś siedziałem w Krakowie w barze. Pusty bar, siedzi barmanka, taka całkiem niezła blondyneczka i coś tam czyta pod ladą. Zaglądam. Ciekaw jestem co czytasz? I co widzę? Tajemnice umysłu – jakiś tam autor. I co mówię? Fascynujące. Widzę że się interesujesz umysłem. Tak. To bardzo ciekawe. Oczywiście. Co to jest? Pacing.

„ja też jestem psychologiem, ale psychologiem szczególnego rodzaju. Zajmuję się tym, jak działa ludzki umysł i tym, w jaki sposób ludzie zaczynają zwracać na siebie uwagę i dobierają się ze sobą. Czy zastanawiałaś się kiedyś jak to jest, że czasami patrzysz na kogoś i od pierwszego momentu czujesz, że zaczyna w twoich żyłach żywiej krążyć krew.”
Co to jest? Sugestia, polecenie. Czasami los ci daje prezenty. Ale wystarczy szerzej otworzyć oczy – prezenty są wszędzie.

Warto jak najszybciej przechodzić na nią.

Np. kosmetyki ;-)
„Wyglądasz mi na osobę, która naprawdę bardzo starannie dobiera kosmetyki.”
Każda z nich myśli, że starannie dobiera ;-) to są tzw. truizmy
„a doświadczenie mówi, że to się łączy z bardzo twórczym umysłem i bogatym wnętrzem”
Tu jest komunikat, który ona odbiera: temu facetowi nie chodzi wyłącznie o moje ciało, nie chodzi mu o moją zewnętrzną powłokę ale chodzi mu o moje wnętrze ;-)

Co dalej można jej powiedzieć? Jak już z nią siedzisz i rozmawiasz to dalej pod dowolnym pretekstem przechodzisz do cytatów:

„wiesz co, inną interesującą sprawą jest to, jak działa ludzki umysł. Oglądałem ostatnio w telewizji na (jakiś rzadko oglądany kanał, np. Discovery) program, w którym psychologowie mówili o tym, na czym polega proces zakochania się. Czy pamiętasz jak to jest, kiedy zaczynasz się w kimś zakochiwać, ten pierwszy moment w którym czujesz, że coś zaczyna cię ciągnąć do tego człowieka. To jest tak, jak gdyby świat odsunął się na dalszy plan i jest tylko ta twarz przed tobą i ten głos, który do ciebie dociera, i każde słowo które mówi, rezonuje w twoim umyśle, w twoim ciele i zaczynasz odczuwać rodzaj radosnego podniecenia, magnetycznego przyciągania do tej osoby.”

Czego obawiają się kobiety / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 17

Czego obawiają się kobiety

To czego się obawiają przede wszystkim, to jest coś co jest określone fizycznie. Kobiety są fizycznie słabsze. I obawiają się być fizycznie skaleczone. Ponieważ facet jest silniejszy i może teoretycznie z kobietą zrobić wszystko. To jest pierwsza, bardzo nawet często nieuświadamiana jej obawa, ona się tego obawia. I z kolei odpowiednią mową ciała można sprawić, że ten lęk totalnie odjedzie na drugi plan, przestanie istnieć.

Czy każdy z facet z was miał wrażenie, że spotykasz kogoś: faceta lub kobietę i po kilku minutach masz wrażenie: kurcze, to jest chyba kwestia z poprzedniego wrażenia albo już go kiedyś poznałem – idealnie na tych samych falach nadajemy. Kto z was miał takie doświadczenie? Ręka do góry. A kto z was chce się nauczyć tego robić? Wszyscy?

NLS tym różni się od każdej innej nauki, ponieważ to nie jest nauka, tym, że tu zajmujemy się tylko tym co działa, bez znajdowania uzasadnień, dlaczego tak jest lub dlaczego tak nie jest.

Otóż jedna rzecz, która jest bardzo ważna, od której być może zaczniemy, to jest sytuacja, która sprawia, jak kobieta lub mężczyzna czuje się w twoim towarzystwie.

Co decyduje, że kobieta dobrze czuje się w twoim towarzystwie:

upodabnianie się – w języku NLP nazywa się pacingiem. Jest bardzo istotne rozróżnienie między tym, z czym spotykałem się w bardzo wielu podręcznikach dla sprzedawców – upodobnić się do klienta. Ponieważ takie upodobnianie się do klienta na podstawie jednozdaniowej instrukcji może stać się tym, czym może zajmowaliście się kiedy byliście dziećmi, a nazywało się w różnych miejscach różnie, ale tak gdzie ja się wychowałem to było małpowanie kogoś. To sprawia takie wrażenie, że druga osoba czuje się mało komfortowo, czuje się małpowana. Czy to jest stan, który chcemy uzyskać? Czy stan, w którym druga osoba, kobieta, czuje się mało komfortowo, to jest coś, co chcecie uzyskać? NIE! Czy stan, w którym kobieta czuje się komfortowo i czuje, że może ci zaufać i czuje, że może iść z tobą dalej niż poszła z kimkolwiek innym jest stanem, który chcecie uzyskać? TAK! Czy wy na pewno chcecie to uzyskać? TAK! Czy wy jesteście świetni?

Pierwsza rzecz, którą można zrobić, w ramach dopasowania się do drugiego człowieka, to jest przyjąć taką samą jak on pozycję ciała.

Jakie można z grubsza, tak dla relaksu, wyróżnić pozycje ciała:
leżąca
siedząca
stojąca
półpodparta.

Mimo tego, że część z was śmieje się, jak gdyby nie doceniając wagi tego o czym mówimy, jest to bardzo istotne, bo jest to bardzo ważna rzecz, jest to fundament, który sprawia, że druga osoba czuje się dobrze w twoim towarzystwie.

To jest bardzo ważne, ażeby odróżnić etykietki od danych sensorycznych. To czym się zajmujemy, to są dane sensoryczne. Czy ta pozycja była:
dominująca (stałem na krześle)
uległa (siedziałem na krześle)
to są etykietki. Etykietki to np. uległa pozycja a zachowania to np. siedzenie na krześle.

Parę ważnych rzeczy, istotnych w kontekście odróżniania etykiet od zachowań dotyczy głosu.

Jaką etykietę większość ludzi przylepia na głos, który jest wysoki i szybki?
Podenerwowanie.

Generalnie dużo bardziej dotyczy to facetów niż kobiet, bo faceci z natury mają dużo bardziej wyższy głos niż kobiety.

Jak to jest, gdy facet mówi szybko, głośno i bardzo wysoko? Jaka etykietka. Nerwowy. Podenerwowany. A ilu z was robiło tak podchodząc do laski: Przepraszam bardzo ale muszę pani coś powiedzieć. Czyli w tym przypadku etykietka zbiegła się ze stanem. I tu jest znowu sytuacja, kiedy możesz odwrócić kota ogonem i sprawić aby ogon zamachał psem. Można zmienić ton głosu i zmienić swój stan emocjonalny.
A także układ ciała i odległość. To też określa jakość kontaktu między ludźmi.

Można to (dostosowanie ciała) robić od pewnych granic. Jeżeli spodziewasz się spotkania z businesswoman to nie ubierzesz się w super hipisiarski strój. Chyba, że chcesz. To nie jest aż takie ważne. I odwrotnie. Ja przyszedłem kiedyś na koncert takiej trzecioligowej rockowej grupy zaraz po pracy, w garniturze. To był totalny brak dopasowania do całej reszty publiczności, gwarantuję wam. Musiałem wymyślić na miejscu co zrobić.

Ćwiczenie:
Siądź sobie z partnerem, usiądźcie jak gdyby naprzeciwko siebie. Podzielcie się na osoby A i B. Osoba A jest naturalna, może zmieniać, może nie zmieniać. Możecie gadać. Osoba B dopasowuje się i podąża.


Krótkie podsumowanie tego co było, oraz dam wam parę narzędzi już na poziomie tego jak do nich mówić, a nie co.

Pierwszą, podstawową sprawą jest twój wewnętrzny stan, zgadza się?
Czyli nie:
„Och, tak mi się pani podoba, czy może udzieli mi pani audiencji”
„Czy zrobiłaby mi pani tą grzeczność”
czyli postawa petenta, tylko:
„Hmmm, mam dla ciebie prezent a ty nawet o tym jeszcze nie wiesz jak bardzo ci się spodoba”.
Zgadza się.

Luz, spokój, to wszystko co masz tutaj. Twój wewnętrzny stan jest najważniejszą rzeczą. Co za tym idzie, oczywiście głos. Kiedy jesteś wyluzowany i w miarę spokojny, to twój głos się obniża, a kiedy zwrócisz na to dodatkowo trochę uwagi i zwolnisz, czyli zamiast takiego tonu akwizytora: „a chciałem pani powiedzieć komplement – ma pani wyjątkowo atrakcyjne nogi”. Po pierwsze ona nie zdąży tego przetworzyć a po drugie wysyła to sygnał zdenerwowania – o, ten facet jest zdenerwowany. Wolniejsze tempo mówienia ma efekt hipnotyczny, zwłaszcza pauzy.

„Przepraszam bardzo, muszę coś pani powiedzieć. (pauza) Ma pani niezwykle (pauza), z niezwykłym smakiem dobrane kolory (pauza) ubrania. Czy jest pani projektantką?”

Czyli twój wewnętrzny stan jest najważniejszą rzeczą na początku. Co jeszcze oznacza twój wewnętrzny stan?

Nie wiem czy Lech wam mówił o kierunku uwagi – na co zwracać uwagę. Nie wiem czy kiedykolwiek zetknęliście się z taką bzdurą pod tytułem:
- bądź sobą, zwracaj uwagę na swoje uczucia, bądź w kontakcie ze swoimi uczuciami kiedy... i wtedy wszystko będzie dobrze.
Kto z was zetknął się z takim mitem?

Kiedy będziesz zwracał uwagę na swój stan, na to jak się czujesz, kiedy widzisz super atrakcyjną laskę, to jaki jest twój stan? Jest to stan maksymalnego napalenia seksualnego a to co czujesz to jest prawdopodobnie rosnący ci w spodniach? Prawda? I to wysyła sygnał. Że ona widzi kolejnego napalonego faceta. Pamiętaj, że:

„Głodni prawie nigdy nie zostaną nakarmieni,
a zdesperowani prawie nigdy nie dostaną tego, co jest im potrzebne.”

Kto z was starał się o pożyczkę w banku, jakiś kredyt albo o kartę kredytową wtedy, kiedy naprawdę tego potrzebujesz? Co dostałeś? Gówno. Kiedy ci przysyłają kartę kredytową albo dzwonią, żeby ci pożyczyć pieniądze? Wtedy kiedy masz od cholery na koncie i tego nie ruszasz.

Czyli zdesperowani nie dostaną tego, co mają dostać a głodni nie zostaną nakarmieni, w związku z czym zwracasz uwagę nie na siebie, nie na swój stan (na to zwracasz uwagę później) ale uwaga na zewnątrz, oczy otwarte, uszy nadstawione i słuchasz, bo płynie mnóstwo informacji z tego co możesz zobaczyć.

Po czym zaczynasz do niej mówić

Parę słów o tym jak działa język, bo tutaj można sobie podstawić nogę ale i można wykonać parę ciekawych rzeczy. Ludzki mózg ma taką część, która jest odpowiedzialna za słyszenie, rozumienie i przetwarzanie języka na obrazy, dźwięki w głowie i uczucia. Jak ja teraz mówię, to dociera do twego ucha, kawałek mózgu odpowiedzialny za te rzeczy robi z tym coś i w twojej głowie pojawia się obraz, który wywołuje uczucia. Jeśli powiem w tej chwili: ta dziewczyna która na teraz najbardziej cię podnieca – pojawia się obraz w głowie? Wywołuje jakieś uczucia. Ta część mózgu, która jest odpowiedzialna za przetworzenie tego na obraz używa trochę innego języka niż świadomy umysł. To jest trochę tak jak z komputerami: zera jedynki zera jedynki zera jedynki, komputer coś z tym robi i na ekranie masz feerię barw, coś się rusza, dźwięk stereo surround. Podobnie z mózgiem.

Ten język, który rozumie podświadomy umysł jest bardzo prosty. Np. nie zna zaprzeczeń. Gdy ja mówię: nie myśl o niebieskim, to co ci się pojawia w głowie? Niebieski. Dlaczego? Bo twój mózg musi najpierw przywołać kolor niebieski, żeby wiedzieć, czego do cholery ma nie robić.
Czyli jeżeli podejdziesz do laski i powiesz: tylko nie myśl, że wyłącznie mi chodzi o to aby cię wydymać dzisiaj, to co ona sobie pomyśli? Co ona rozumie z tego? Chcę cię wydymać dzisiaj. Chodzi mi o to. Nie myśl o niebieskim. Myślę o tym aby cię przelecieć.
Zwróćcie uwagę, że często nawet handlowcy mówią: proszę nie myśleć, że chcę na panu zarobić. Hmmm....

Jak to wykorzystać, żeby to pracowało dla ciebie?
Na wiele różnych ciekawych sposobów.
Np. mówisz:
„Bardzo miło nam się rozmawia, natomiast nie wyobrażaj sobie jak by to było miło, gdybym zaczął w tej chwili pieścić twoje sutki. Jeszcze nie znamy się na tyle.”

W ten sposób działa język. Do tej pory malowaliście obrazy w jej głowie używając różnych zwrotów zmiękczających:
czy zdarzyło ci się kiedyś...
to jest tak jak wtedy gdy...

Do tego można dodawać te małe elementy:
„Czy zdarzyło ci się kiedyś poczuć ze świeżo poznanym mężczyzną, tak jakbyście się znali od dawna. Wiesz, to jest tak, jak patrzysz na kogoś, patrzysz na niego i czujesz się niesamowicie swobodnie i bezpiecznie, jak gdybyście się znali od dawna”
I zaprzeczeń można używać na wiele różnych sposobów, np. kontynuujesz:
„Nie myśl o tym wszystkim, co cię naprawdę pociąga w nim, porozmawiajmy.”

Presupozycje – coś co jest założone w tym co mówisz

„Czy wolałabyś się spotkać / umówić na kawę teraz czy za jakieś pół godziny?”

„Czy będziesz się lepiej czuła dając mi swój numer telefonu, czy lepiej będzie jak weźmiesz ode mnie numer?”

„Czy wolałabyś sama do mnie zadzwonić, czy lepiej się poczujesz, gdy ja do ciebie zadzwonię?”

Co tu jest założone:
1.że ktoś do kogoś zadzwoni
2.że ona się lepiej poczuje gdy zadzwoni.

Oczywiście można się tym bawić. Mówisz np.:

„Słuchaj, czy wolałabyś dać mi swój numer telefonu czy poprosić mnie o to, żebym do ciebie zadzwonił?”

„Zanim zdasz sobie sprawę, z tego, co tak naprawdę zaczyna się między nami dziać, ...”
„Zanim zaczniesz zdawać sobie sprawę...”
„Zanim uświadomisz sobie...”
„Zanim zdasz sobie sprawę z tego co najbardziej cię we mnie pociąga...”

Przejście od „ja” do „ty” / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 16

Przejście od „ja” do „ty”:
„niedawno zastanawiałem się nad tym, w jaki sposób ludzie wybierają innych ludzi, którzy odgrywają znaczącą rolę w ich życiu. To jest tak jak wtedy gdy ty poznajesz kogoś i jeszcze nie wiesz, że ten człowiek będzie dla ciebie kimś ważnym. Ja, myślę że...”

Czyli przechodzę od „ja”. Mówię o swoich jakichś przemyśleniach, swoich jakichś przeżyciach, przechodząc do „ty”.

Przejście od ogółu do „ty”:
„to interesujące, jak rzadko mężczyźni potrafią zaspokoić wszystkie potrzeby kobiety i jak rzadko kobieta ma okazję znaleźć mężczyznę, który rzeczywiście w stanie jest nie tylko docenić ją za to wszystko, za co ona chce być doceniona, ale również poprowadzić ją w stronę doznań, o których do tej pory tylko marzyła. Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się przeżyć coś takiego, spotkać takiego mężczyznę, czy kiedykolwiek myślałaś jakby to było, gdybyś spotkała...”

itd. itd. Czyli przechodzę dalej poprzez wyrażenie wprowadzające.

Moja koleżanka Renata:

„moja koleżanka Renata ostatnio mi opowiadała jak to było, jak się rozstała ze swoim byłym chłopakiem. To było w ten sposób, (i tutaj, jeżeli wiem, że ona ma jakiegoś chłopaka, to mówię,) że była z nim (i tutaj mniej więcej taki sam okres czasu) i myślała nawet że jest jej z nim dobrze. I później, w pewnym momencie, zaczęła nagle stwierdzać – wiesz jak to jest, gdy nagle odkrywasz w kimś (pokazuję na miejsce gdzie zakotwiczyłem jej chłopaka – w żadnym wypadku nie na siebie – chyba, że akurat chcę odkochać dziewczynę), w osobie, o której myślałaś, że jest dla ciebie stworzona, pewne wady. I początkowo próbujesz je ignorować, próbujesz myśleć – ee, on miał zły dzień, ale potem coraz bardziej i bardziej te wszystkie wady stają się coraz większe, coraz bliższe (robię gesty które je powiększają) aż w końcu stwierdzasz, słyszysz ten głos wewnątrz, który mówi: nie, trzeba go zostawić, muszę znaleźć kogoś lepszego. I w momencie, gdy moja koleżanka Renata stwierdziła, poczuła wielką ulgę. To jest coś takiego, że nagle to wszystko, co kiedyś było dla ciebie ważne, przestaje być ważne i inne rzeczy zaczynają przyciągać twoją uwagę, coś innego. Zaczynasz się rozglądać po świecie szukając jakichś okazji i gdy widzisz, że ta okazja stoi przed tobą i podchodzi do ciebie, to wiesz, że musisz ją szybko złapać, zanim ją stracisz, zanim odejdzie.”

Rozumiecie, na czym to polega?
Podoba się?
Wredne i podstępne?
Uwielbiacie to?
Jesteście bardzo złymi tygrysami?

Te rzeczy, które my robimy, to są specyficzne części NLS-u. Prawdopodobnie nikt z was o tym jeszcze nie myślał, ale laski, dziewczyny, są tak wyposzczone, że dzień w dzień, godzina po godzinie, skanują cały zewnętrzny świat, żeby odnaleźć faceta, z którym mogłyby:
a)związać się
b)iść do łóżka
c)przedstawić swoim rodzicom.

Tam jest pełno takich lasek. Tak więc to, co my będziemy robić zaraz, jest niekonieczne, można się bez tego obejść. To co to daje, to to, że można wykorzystać zasoby, które są charakterystyczne dla każdego przedstawiciela gatunku ludzkiego i określają w dużym stopniu ilość czasu, jaka jest potrzebna do tego, aby bardzo zbliżyć się emocjonalnie, czyli to co świadomie resztkami swego świadomego umysłu kobieta może poddać: wiesz co, znamy się godzinę, dwie, trzy a ja już marzę o tym, aby się z tobą kochać. I to o czym będziemy mówić, to jak robić te techniki pseudoorientacji w czasie, bowiem jest to coś, co zupełnie odbiega od jej stereotypów, wzorców wyssanych z mlekiem matki, uczonych w szkole jednej, drugiej, widziały u koleżanek itd.

Chciałbym powiedzieć o jednej technice, która jest z zewnątrz i trochę gejowsko wygląda i właściwie prawdziwi macho tego nie robią. Robią to tylko supermacho, podli i wyrachowani, podstępni uwodziciele! Głównie robi się to w ten sposób, że dowiedziałem się od mojej koleżanki Renaty, że kobiety używają zupełnie innych strategii, żeby robić sobie samej dobrze, zupełnie innych strategii niż faceci. Renata powiedziała tak: słuchaj, jak ty sobie sam nie zrobisz dobrze, to kto ci zrobi dobrze? I generalnie facet jeżeli chodzi o ten aspekt jest dużo bardziej wizualny niż kobieta, kobieta jest dużo bardziej kinestetyczna, czuciowa. Tutaj zaczynamy powoli wchodzić w tą sferę, która sprawia, że możesz błyskawicznie skrócić czas. Poza tym zabiegiem lingwistyczno-logistycznym, czyli żeby sformułować do niej zdanie.

To jest zdanie skierowane teraz do was:
„Wyobraź sobie teraz, (ponieważ każdy z was posiada odważną, kreatywną wyobraźnię) że za jakiś czas rozmawiasz z super atrakcyjną laską i po dwóch i pół godzinie widzisz objawy, które jednoznacznie świadczą o tym, że ona zaczyna być bardzo silnie seksualnie podniecona. I kiedy widzisz po niej takie reakcje, kiedy widzisz, że delikatnie czerwienieją jej policzki, że czerwienieje skóra na jej twarzy, zwiększają się usta, zaczyna częściej przełykać ślinę i mówić w inny sposób, i wyobraź sobie siebie w tej sytuacji – patrzysz i czujesz wewnątrz siebie zwycięzcę, jednocześnie pamiętając o tym, że jakiś czas temu zdecydowałeś bardzo mądrze, żeby przyjechać na ten trening i myślałeś z pewnym niedowierzaniem, że to będzie możliwe.”
To jest jeden zabieg, który może sprawić, że zupełnie zmienisz dla niej doświadczenie czasu, tak jak ja zrobiłem to tutaj z wami, teraz, ale tylko i wyłącznie dlatego, że jestem usprawiedliwiony, ponieważ jestem wyrachowany, wredny i podstępny.

Drugi sposób, to jest dotyk kobiety, dotykanie jej. Tylko że tutaj jest bardzo istotna rzecz, że każdy człowiek, kobiety szczególnie, odczuwają coś takiego jak strefa intymna. Dopiero po jakimś czasie można do nich zbliżyć się na tyle, aby możliwy był dotyk czy pocałunek. Pewnym wyjątkiem jest taniec, ale jest to zupełnie inna historia. W rozmowie, w takim życiu codziennym jest to dużo trudniejsze. A teraz – jak to zrobić, aby ją dotknąć i nie wywołać tego jej świadomego oporu? To wymaga pewnej elastyczności w podejściu, ponieważ jak już zrobić coś, czego pozornie robić nie wolno, to już słyszeliście, tylko odrobinkę w innym kontekście. Jak powiedzieć komuś coś czego nie wolno mu mówić? Cytat! A jak kogoś dotknąć, kiedy nie możesz go dotknąć? Dokładnie tak samo! Bardzo ważne jest, żeby te rzeczy, które tutaj robimy opanować perfekcyjnie, ponieważ w sytuacji kiedy jesteś w akcji, to nie czasu na przypominanie sobie. To musi iść symultanicznie i błyskawicznie, dlatego ważne jest opanowanie tego.

Pytanie na refleks: co można powiedzieć, aby ją bezkarnie dotknąć w górną część dłoni?
„Słuchaj, ciocia Renata była u mnie, złapała mnie tutaj za rękę i mówiła...”
Bardzo dobrze! Dokładnie o to chodzi! Rzeczy proste są idealne, ponieważ ludzie robią to tak i tak.
„Słuchaj. Była u mnie ciocia i przez cały czas zachowywała się bardzo dziwnie. (i pokazujesz)

„Słuchaj. Byłem na treningu, na którym była dziwna rzecz. Nie wiem, czy to jest kwestia, że ludzie są z różnych miast. Był facet, który cały czas słuchaj przy mnie tak stał. Czułem się bardzo dziwnie, ale on cały czas stał tak, tak i tak (pokazujesz). Poklepywał mnie po ramieniu, jakbyśmy nie wiem – byli kumplami...”

Ta część mówiona, werbalna, służy do nakarmienia świadomej części umysłu i właściwie ona nie jest do niczego potrzebna, jak tylko do tego, ażeby zmylić jej uwagę, ten jej odwieczny generator oporu.

„Słuchaj to bardzo dziwna rzecz. Wyobraź sobie, że wczoraj byłem w takim bardzo drogim hotelu. Normalny jasny dzień, pełno ludzi. Obok mnie usiadła para. Ona była chyba trochę Indianką, trochę białą. Oczywiście byli sobą bardzo zainteresowani, ponieważ ona co chwilę wybuchała śmiechem, on coś gestykulował, aż w końcu położył jej rękę na kolano, w ten sposób. Słuchaj, ludzie przechodzą, a on jak gdyby nigdy nic swobodnie przesunął tą rękę w górę, naprawdę nie wiem co on miał na celu, kiedy on ją...”
Ważna rzecz: to co robisz świadomie (tutaj przerysowałem odrobinkę celowo ;-) – chociaż jesteśmy przecież wszyscy członkami klubu „Zobacz co się stanie”. I u nas w górach mówią: „morda nie szklanka”. W momencie kiedy ty ją dotykasz, to każdy taki dotyk powoduje, że w niej narasta, jeżeli do tego wszystkiego dochodzą patterny, w niej narasta uczucie, które mnie najczęściej się zdarzyło, statystycznie: słuchaj, to jest niesamowite. Czytałam o tym w książkach, że kogoś spotykasz – i to jest najciekawsze - ona mówi w tym momencie to, co ty powinieneś powiedzieć! Słuchaj – czytałam o tym w książkach, że człowiek się rodzi, dorasta i na kuli ziemskiej chodzi drugi człowiek, który jest drugą połówką jabłka czy czegoś tam, czy pomarańczy. I to nie ważne, czy ma żonę czy męża. To co naprawdę się liczy, to...

To jest jedna z rzeczy, które zmniejszają błyskawicznie dystans i skracają czas potrzebny na uzyskanie takiego wrażenia, że z tym kimś łączy cię coś więcej, że to nie jest takie sobie ot tak, taki sobie człowiek, który sobie przyszedł i powiedział mi komplement, to jest jakaś magiczna siła, grawitacja lub cokolwiek podobnego.

Wyobraź sobie, że jesteś w kawiarni i widzisz parę zakochanych ludzi. Skąd wiesz, że to jest zakochana para? Zakochany w niej mężczyzna i ona zakochana w nim?

Zachowania zakochanej pary:
a)siedzą blisko siebie
b)dotykają się
c)patrzą na siebie
d)zachowują się podobnie
e)są nachyleni w swoim kierunku.

Możemy zgadnąć, że jeżeli jakaś para jest w kawiarni i pokazuje taką mowę ciała, że jednoznacznie widać, że oni są w sobie zakochani, nie dość że są z sobą w dobrym kontakcie, począwszy od seksu, poprzez wspólne zakupy aż po decyzje jeżeli chodzi o wybór programu – wszystko im idzie idealnie, to po prostu widać. Od razu widzisz, czy ta para jest ze sobą w idealnym kontakcie, czy też między nimi coś nie gra.

Kiedyś bawiłem się w taką zabawę ze znajomymi: siedzimy sobie i mówię: to jest małżeństwo z siedmioletnim stażem. A to jest np. facet z kochanką z którą ma bardzo namiętny seks i się czai. To wszystko widać. I mimo że ktoś chce wyglądać naturalnie, to widać, że co jakieś trzy minuty wykonuje to lub coś w tym rodzaju. Te drobne rzeczy mogą pracować na twoją korzyść, w momencie, gdy wiesz jak je wykorzystać, w momencie, gdy wiesz jak sprawić, by ta druga osoba miała wrażenie, że zna cię od lat. I możemy zgadnąć, że w momencie, w którym jakaś para znajduje się w kawiarni, do momentu, który ich doprowadził do tego że są parą i wszystko idealnie im wychodzi: seks, zakupy itd. Do tego doprowadził dłuższy okres czasu: poznawanie się, odkrywanie wspólnych zainteresowań, wspólnych wartości, wspólnych potrzeb. I po jakimś czasie trzymania się za rękę, całowania się w policzek dotarli do momentu, w którym są idealnie zgraną parą.

I teraz jeden sposób standardowy. To o czym mówimy tutaj, to są generalnie, w dużym stopniu metody niestandardowe. Wykorzystując tą wiedzę – w podstępny, chytry i wredny sposób – można całą tą wiedzę odwrócić. Czyli wykorzystując znajomość pewnych specyficznych elementów mowy ciała można wyindukować w drugiej osobie wrażenie, że zna ciebie od bardzo, bardzo dawna, może ci zaufać, jest ciebie pewna.

Powiedziałem wam, że świat jest właściwie pełen kobiet, które czekają na odpowiedniego faceta. I w momencie, kiedy się pojawia facet taki jak wy, nawet przed NLS, bo jesteście młodzi, sprawni, inteligentni, to wszystko wystarczy, aby wyrwać tabuny kobiet. Po NLS to dopiero!

Faceci zanim podejdą, mają pewnego rodzaju obawy, lęki. Kobiety też mają. I to jest coś co sprawia, że kobieta nie wychodzi rano na ulicę z nastawieniem: chcę dzikiego seksu i z każdym kogo spotkam – ty, ty i ty! Przynajmniej niewiele z nich tak robi

Do czego służą patterny? / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 15

Do czego służą patterny?

Patterny służą do:
1.wywoływania stanów oraz procesów – ja mogę mówić o tym jak ludzie podejmują decyzję. Ja mogę mówić o sytuacjach. Czy to jest użyteczne? Żebym przywołał w niej tą sytuację: „czy kiedykolwiek zdarzyło ci się podjąć dobrą decyzję i od razu widziałaś, że to jest coś takiego, z czego będziesz zadowolona przez długi czas”, „jak by to było, gdybyś sama się przekonała, że ta decyzja, którą podejmujesz w tej chwili, to jest coś naprawdę rewelacyjnego” to jest coś co ja oczywiście podejmuję pod koniec – nie zaczynam od tego! Ona jest już cała rozpalona i wzdycha, ale ma jeszcze jakieś last minute objections (opory z ostatniej chwili) i wtedy można np. porozmawiać o tym jak ludzie podejmują decyzje. Czyli pierwsza rzecz – myślisz, jaki stan chcesz w niej wywołać.
2.wymyślamy elementy składowe tego stanu
3.jak to ubrać, żeby wykorzystać te cegiełki (wyrażenia wprowadzające, wyrażenia transowe i polecenia).

Pattern absolutnego podniecenia to nie jest coś od czego zaczynasz – to stosujesz wtedy, gdy już wywołałeś w niej stan zaciekawienia, zaintrygowania i przechodzicie na tematy bardziej seksualne.

Pattern na stan absolutnego podniecenia:
„w pewnym momencie nagle zaczynasz odczuwać widząc tego faceta przed sobą niesamowite dreszcze przechodzące przez twoje ciało, wprowadzające cię w stan tzw. erotycznego upojenia”

„patrzysz się na tego mężczyznę i zaczynasz mieć pewne myśli na jego temat. Wiesz jak to jest, gdy zaczynasz, rozmawiając z kimś, z jakimś atrakcyjnym mężczyzną, fantazjować. I twoja wyobraźnia zaczyna ci podsuwać rozmaite marzenia o tym, co byś chciała najbardziej z nim robić.”

Ja mogę to ubrać w strukturę cytatu: „moja koleżanka Renata...”
To jest moja ulubiona koleżanka ;-) ona mówi rzeczy, które ja chciałbym powiedzieć
Jak działa cytat? Cytat pozwala ci na powiedzenie każdemu absolutnie wszystkiego, bo ty nie mówisz sam, ale cytujesz wyłącznie kogoś innego.

Co można cytować?
Można cytować moją koleżankę Renatę:
„moja koleżanka Renata powiedziała mi, że kiedyś podszedł do niej facet i patrząc jej w oczy powiedział: chcę się z tobą kochać przez całą noc, lizać wszystkie twoje najczulsze punkty, doprowadzając cię do orgazmu raz za razem, tak, że będziesz krzyczeć z rozkoszy tak jak nigdy do tej pory z żadnym facetem. Uważam, że taki mężczyzna, który coś takiego powie patrząc jej cały czas prosto w oczy (oczywiście cały czas patrzę jej prosto w oczy ;-) to naprawdę musi być niezwykły. Wiesz co, jest ciekawa rzecz, że wtedy moja koleżanka Renata stwierdziła, że myśli o tym mężczyźnie coraz bardziej intensywnie. Wiesz jak to jest, gdy nagle zaczynasz fantazjować o niesamowitym seksie z zupełnie nieznajomym człowiekiem i zastanawiasz się, jak dobrze by ci było z nim w łóżku. Ona właśnie przeżyła coś takiego, ciekawe doznanie prawda? Swoją drogą to jest ciekawe, jak niektórzy ludzie wpływają na nas” (mogę tutaj przechodzić do dowolnych innych tematów)

Czy rozumiecie, w jaki sposób tworzyć takie patterny?

Czy koleżanka Renata nie wprowadzi elementu zazdrości? Ja jestem jak najbardziej za tym, ażeby wprowadziła element zazdrości. Mogę zrobić z mojej koleżanki Renaty:
1.moją dobrą przyjaciółkę, co też daje dużo u kobiet, jeżeli mam taką przyjaciółkę. Najlepszy cyrk był, jak uwodząc dziewczynę cytowałem moją koleżankę Renatę a ta dziewczyna mówi: wiesz co, to musi być niesamowita dziewczyna to twoja przyjaciółka Renata. Poznaj mnie z nią! No niestety, wyjechała na pół roku do Stanów z jej macho ;-) Czy to jest wredne i podstępne? Podoba się? Chcecie więcej?

Bardzo fajną zabawą podczas tworzenia patternów jest korzystanie z reguły kontrastu. Kontrastujesz jeden stan z drugim stanem. Np. rozmawiasz z dziewczyną i mówisz:
„wiesz co, zastanawiałem się ostatnio nad różnicą pomiędzy stanem pożądania a stanem zakochania.” (i zamykasz się, nic nie mówisz, czekasz)
ona: „no jaka jest różnica ?”
„wiesz co, ja myślę, że te stany różnią się tym, miejscem w którym one następują. Stan pożądania występuje wtedy, gdy siedzisz naprzeciwko mężczyzny (albo siedzisz obok mężczyzny, w zależności od tego jak siedzicie) patrzysz się na niego i słuchasz jego głosu i zaczynasz mieć rozmaite myśli na jego temat, i nawet to szczególne doznanie – wiesz o czym mówię, prawda? – które ci mówi, że masz ochotę na tego faceta. Natomiast stan zakochania to jest wtedy, gdy już po spotkaniu pójdziesz do domu i wspominasz tą osobę i zaczynasz mieć rozmaite fantazje, zaczynasz mieć to szczególne doznanie w swoim ciele, które zaczyna sprawiać, że czujesz się fantastycznie, znasz to uczucie prawda? Możesz też zauważyć, że myśląc o tym facecie czujesz się naprawdę rewelacyjnie i słyszysz ten głos w swojej głowie, który ci mówi: tak, jest to ktoś kogo kocham. Myślę też, że to jest ciekawe, że z niektórymi ludźmi ten proces zajmuje dużo czasu, natomiast z innymi ludźmi to się dzieje w tej chwili, ze mną tak jest, że w moim przypadku zajmuje to dużo czasu. A jak jest u ciebie?”

Mogę dać się jej trochę wypowiedzieć. Co ja tutaj robię? Kontrastuję dwa bardzo podobne stany, oba pożądane, mówiąc o różnicach, robiąc plastyczne opisy jednego i drugiego sprawiam, że ona musi zacząć je przeżywać.

Chodzi o to, abyście sami zaczęli myśleć o tym, jak tworzyć swoje własne patterny.

Ćwiczenie:
Dobierzcie się w pary i stwórzcie swój własny pattern

Kroki w tworzeniu patternów:
1.jaki stan chcę wywołać?
2.jakie są elementy składowe?
3.w jaki sposób mogę użyć poleceń wprowadzających, transowych i poleceń tak, aby to ładnie brzmiało?

„jakby to było, gdybyś poznała mężczyznę, w rozmowie z którym mogłabyś pozwolić sobie na wyznania, z którymi z nikim jeszcze się nie dzieliłaś.”

„czy kiedykolwiek zdarzyło ci się spotkać taką osobę, że podczas gdy słuchałaś jej głosu nagle i nieoczekiwanie możesz zauważyć, że całe otoczenie znika a ty skupiasz się tylko i wyłącznie na twarzy tej osoby. Czy to nie dziwne, że wystarczy słuchać głosu tego mężczyzny, aby w pewnej chwili dostrzegać to rosnące i rosnące uczucie.”

Tutaj mała uwaga: ja wolę mówić „tego człowieka” niż „tą osobę” – łatwiej wtedy przejść do rodzaju męskiego.
„spotykasz tego człowieka i jego głos...”
a nie
„spotykasz tą osobę i głos tej osoby”

Ja wolę, żeby to było robione w rodzaju męskim: „spotykasz tego człowieka i jego głos...”

„czasami ludzie czują, zupełnie nieoczekiwanie jak całą ich uwagę przykuwają słowa przypadkowo napotkanego człowieka, jak intryguje je głos tego człowieka. Ze mną tak jest, że potrzebuję kogoś dużo lepiej poznać.”

Robiąc te patterny, przechodząc z mówienia ogólnego można przejść do mówienia w drugiej osobie liczby pojedynczej, czyli do mówienia „per ty”
Przechodzenie do mówienia w patternach na ty:
„wiesz, to ciekawe – ostatnio zaskoczyło mnie to, jak ludzie mogą w różny sposób odczuwać te same emocje – zrobiłem sondę wśród swoich bliskich przyjaciółek i każda z nich w inny sposób opisywała, jak rośnie w niej pożądanie. Jedna z nich mówiła, że przychodzi to niespodziewanie – wiesz jak to jest – będąc zafascynowaną kimś czujemy się przy nim bezpiecznie, odkrywasz w sobie tę chęć do otwarcia się na nowe intrygujące odczucia, co powoduje, że zaczyna to przyciągać twoją uwagę i z zaskoczeniem dostrzegasz, że poddajesz się przyjemnemu stanowi oczekiwania na to, co on za chwilę powie”

Stosując patterny stosujesz przeniesienie mówienia z osoby żeńskiej na męską. Bardzo fajnie też działa modulowanie głosu.

Co innego jest, gdy mówisz szybko:
„wiesz jak to jest, gdy spotykasz kogoś, kto cię naprawdę interesuje i jest to osoba naprawdę dla ciebie interesująca. I im bardziej ją słuchasz, tym bardziej masz ochotę spieprzać stąd gdzie pieprz rośnie, ponieważ gdy człowiek mówi w ten sposób, to wszyscy...”
a co innego jest, gdy zaczynasz to mówić innym tonem głosu i trochę wolniej, dając tej drugiej osobie czas na przetworzenie tego wszystkiego, wprowadzasz tą drugą osobę w pewien rytm, jest to pewien szczególny rytm, podnoszenia się i opadania, który narasta coraz szybciej. (to już są metafory seksualne)

Ja mogę zacząć mówić o swoim doświadczeniu:
„gdy spotykam jakąś interesującą osobę, to jest tak jak wtedy, gdy widzisz kogoś interesującego i masz ochotę dowiedzieć się o nim coraz więcej i więcej (to jest takie przejście od „ja” do „ty”, od „ogółu” do „ty”), ludzie na ogół bardzo często nie wiedzą, jak to jest, gdy się w kimś zakochujesz, gdy rozmawiasz z taką osobą, która zaczyna nagle budzić w tobie niezwykłe doznania”

Zacząłem ogólnie od mówienia o ludziach...

„jak to jest, gdy przetaczają się takie rozmaite protesty, i człowiek myśli – wielka szkoda, że oni marnują czas zamiast poznawać interesujących ludzi. Wiesz jak to jest, gdy poznasz kogoś interesującego...”

Z dowolnego tematu (np. protest uliczny) można przejść na dowolny inny użyteczny temat. Od ogółu do „ty”, od „moja koleżanka Renata” do „ty”.

„moja koleżanka Renata mi opowiadała, że gdy poznała swojego chłopaka, byłego chłopaka, to było to tak, jak wtedy, gdy widzisz kogoś, kogo poznałaś po raz pierwszy, natomiast jego głos, jego dotyk (tutaj dotykam jej oczywiście) sprawia, że zaczynasz czuć ten rodzaj szczególnego ciepła, który się rozlewa właśnie tutaj (splot słoneczny) emanując i zaczyna się rozprzestrzeniać po całym ciele”

Większość silnych uczuć, mocnych emocji, a zwłaszcza te emocje, które większość ludzi nazywa zakochaniem się, ma miejsce mniej więcej w tych okolicach – splot słoneczny. I kiedy w lekkim rodzaju zawieszenia mówisz kobiecie:
„i kiedy zaczynasz czuć ten specyficzny stan, który ma początek tutaj i zaczyna się rozprzestrzeniać (rozprzestrzeniasz go swoją ręką) po całym ciele, bardziej intensywnie, i sama stwierdzasz, że te uczucia rosną i nawet nie wiesz jak wiele przyjemności jesteś w stanie wytrzymać, ze mną, tak jest, że myślę...”

I to jest przejście od ogółu do „ty”, od „mojej koleżanki Renaty” do „ty”, itd. Gdzie przechodzę do opisu tego, co ona ma zacząć przeżywać.

Dotyk. Jeden gość nie dotykał tylko wskazywał splot słoneczny i to działało. Ja generalnie lubię dotykać już od samego początku, żeby ją przyzwyczaić. Bo jak – rozmawiacie o różnych rzeczach i nagle się pochylisz i ją pocałujesz? To może być zbyt duży wstrząs. Natomiast zwykłe dotyki co rusz, ja w ten sposób sprawdzam, jak ona reaguje na dotyk, na ile się czuje komfortowo ze mną? Na ile ten dotyk jej odpowiada? To jest dla mnie też taki test i poza tym ją to w pewnym sensie warunkuje na to, że dotyk to jest coś normalnego, ok.? Tak więc warto dotykać!

Czy macie co do tego jakiś pytania?
Rozumiecie, w jaki sposób tworzyć patterny?