POBIERZ CAŁE SZKOLENIE - VIDEO i PDF

piątek, 12 listopada 2010

Czego obawiają się kobiety / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 17

Czego obawiają się kobiety

To czego się obawiają przede wszystkim, to jest coś co jest określone fizycznie. Kobiety są fizycznie słabsze. I obawiają się być fizycznie skaleczone. Ponieważ facet jest silniejszy i może teoretycznie z kobietą zrobić wszystko. To jest pierwsza, bardzo nawet często nieuświadamiana jej obawa, ona się tego obawia. I z kolei odpowiednią mową ciała można sprawić, że ten lęk totalnie odjedzie na drugi plan, przestanie istnieć.

Czy każdy z facet z was miał wrażenie, że spotykasz kogoś: faceta lub kobietę i po kilku minutach masz wrażenie: kurcze, to jest chyba kwestia z poprzedniego wrażenia albo już go kiedyś poznałem – idealnie na tych samych falach nadajemy. Kto z was miał takie doświadczenie? Ręka do góry. A kto z was chce się nauczyć tego robić? Wszyscy?

NLS tym różni się od każdej innej nauki, ponieważ to nie jest nauka, tym, że tu zajmujemy się tylko tym co działa, bez znajdowania uzasadnień, dlaczego tak jest lub dlaczego tak nie jest.

Otóż jedna rzecz, która jest bardzo ważna, od której być może zaczniemy, to jest sytuacja, która sprawia, jak kobieta lub mężczyzna czuje się w twoim towarzystwie.

Co decyduje, że kobieta dobrze czuje się w twoim towarzystwie:

upodabnianie się – w języku NLP nazywa się pacingiem. Jest bardzo istotne rozróżnienie między tym, z czym spotykałem się w bardzo wielu podręcznikach dla sprzedawców – upodobnić się do klienta. Ponieważ takie upodobnianie się do klienta na podstawie jednozdaniowej instrukcji może stać się tym, czym może zajmowaliście się kiedy byliście dziećmi, a nazywało się w różnych miejscach różnie, ale tak gdzie ja się wychowałem to było małpowanie kogoś. To sprawia takie wrażenie, że druga osoba czuje się mało komfortowo, czuje się małpowana. Czy to jest stan, który chcemy uzyskać? Czy stan, w którym druga osoba, kobieta, czuje się mało komfortowo, to jest coś, co chcecie uzyskać? NIE! Czy stan, w którym kobieta czuje się komfortowo i czuje, że może ci zaufać i czuje, że może iść z tobą dalej niż poszła z kimkolwiek innym jest stanem, który chcecie uzyskać? TAK! Czy wy na pewno chcecie to uzyskać? TAK! Czy wy jesteście świetni?

Pierwsza rzecz, którą można zrobić, w ramach dopasowania się do drugiego człowieka, to jest przyjąć taką samą jak on pozycję ciała.

Jakie można z grubsza, tak dla relaksu, wyróżnić pozycje ciała:
leżąca
siedząca
stojąca
półpodparta.

Mimo tego, że część z was śmieje się, jak gdyby nie doceniając wagi tego o czym mówimy, jest to bardzo istotne, bo jest to bardzo ważna rzecz, jest to fundament, który sprawia, że druga osoba czuje się dobrze w twoim towarzystwie.

To jest bardzo ważne, ażeby odróżnić etykietki od danych sensorycznych. To czym się zajmujemy, to są dane sensoryczne. Czy ta pozycja była:
dominująca (stałem na krześle)
uległa (siedziałem na krześle)
to są etykietki. Etykietki to np. uległa pozycja a zachowania to np. siedzenie na krześle.

Parę ważnych rzeczy, istotnych w kontekście odróżniania etykiet od zachowań dotyczy głosu.

Jaką etykietę większość ludzi przylepia na głos, który jest wysoki i szybki?
Podenerwowanie.

Generalnie dużo bardziej dotyczy to facetów niż kobiet, bo faceci z natury mają dużo bardziej wyższy głos niż kobiety.

Jak to jest, gdy facet mówi szybko, głośno i bardzo wysoko? Jaka etykietka. Nerwowy. Podenerwowany. A ilu z was robiło tak podchodząc do laski: Przepraszam bardzo ale muszę pani coś powiedzieć. Czyli w tym przypadku etykietka zbiegła się ze stanem. I tu jest znowu sytuacja, kiedy możesz odwrócić kota ogonem i sprawić aby ogon zamachał psem. Można zmienić ton głosu i zmienić swój stan emocjonalny.
A także układ ciała i odległość. To też określa jakość kontaktu między ludźmi.

Można to (dostosowanie ciała) robić od pewnych granic. Jeżeli spodziewasz się spotkania z businesswoman to nie ubierzesz się w super hipisiarski strój. Chyba, że chcesz. To nie jest aż takie ważne. I odwrotnie. Ja przyszedłem kiedyś na koncert takiej trzecioligowej rockowej grupy zaraz po pracy, w garniturze. To był totalny brak dopasowania do całej reszty publiczności, gwarantuję wam. Musiałem wymyślić na miejscu co zrobić.

Ćwiczenie:
Siądź sobie z partnerem, usiądźcie jak gdyby naprzeciwko siebie. Podzielcie się na osoby A i B. Osoba A jest naturalna, może zmieniać, może nie zmieniać. Możecie gadać. Osoba B dopasowuje się i podąża.


Krótkie podsumowanie tego co było, oraz dam wam parę narzędzi już na poziomie tego jak do nich mówić, a nie co.

Pierwszą, podstawową sprawą jest twój wewnętrzny stan, zgadza się?
Czyli nie:
„Och, tak mi się pani podoba, czy może udzieli mi pani audiencji”
„Czy zrobiłaby mi pani tą grzeczność”
czyli postawa petenta, tylko:
„Hmmm, mam dla ciebie prezent a ty nawet o tym jeszcze nie wiesz jak bardzo ci się spodoba”.
Zgadza się.

Luz, spokój, to wszystko co masz tutaj. Twój wewnętrzny stan jest najważniejszą rzeczą. Co za tym idzie, oczywiście głos. Kiedy jesteś wyluzowany i w miarę spokojny, to twój głos się obniża, a kiedy zwrócisz na to dodatkowo trochę uwagi i zwolnisz, czyli zamiast takiego tonu akwizytora: „a chciałem pani powiedzieć komplement – ma pani wyjątkowo atrakcyjne nogi”. Po pierwsze ona nie zdąży tego przetworzyć a po drugie wysyła to sygnał zdenerwowania – o, ten facet jest zdenerwowany. Wolniejsze tempo mówienia ma efekt hipnotyczny, zwłaszcza pauzy.

„Przepraszam bardzo, muszę coś pani powiedzieć. (pauza) Ma pani niezwykle (pauza), z niezwykłym smakiem dobrane kolory (pauza) ubrania. Czy jest pani projektantką?”

Czyli twój wewnętrzny stan jest najważniejszą rzeczą na początku. Co jeszcze oznacza twój wewnętrzny stan?

Nie wiem czy Lech wam mówił o kierunku uwagi – na co zwracać uwagę. Nie wiem czy kiedykolwiek zetknęliście się z taką bzdurą pod tytułem:
- bądź sobą, zwracaj uwagę na swoje uczucia, bądź w kontakcie ze swoimi uczuciami kiedy... i wtedy wszystko będzie dobrze.
Kto z was zetknął się z takim mitem?

Kiedy będziesz zwracał uwagę na swój stan, na to jak się czujesz, kiedy widzisz super atrakcyjną laskę, to jaki jest twój stan? Jest to stan maksymalnego napalenia seksualnego a to co czujesz to jest prawdopodobnie rosnący ci w spodniach? Prawda? I to wysyła sygnał. Że ona widzi kolejnego napalonego faceta. Pamiętaj, że:

„Głodni prawie nigdy nie zostaną nakarmieni,
a zdesperowani prawie nigdy nie dostaną tego, co jest im potrzebne.”

Kto z was starał się o pożyczkę w banku, jakiś kredyt albo o kartę kredytową wtedy, kiedy naprawdę tego potrzebujesz? Co dostałeś? Gówno. Kiedy ci przysyłają kartę kredytową albo dzwonią, żeby ci pożyczyć pieniądze? Wtedy kiedy masz od cholery na koncie i tego nie ruszasz.

Czyli zdesperowani nie dostaną tego, co mają dostać a głodni nie zostaną nakarmieni, w związku z czym zwracasz uwagę nie na siebie, nie na swój stan (na to zwracasz uwagę później) ale uwaga na zewnątrz, oczy otwarte, uszy nadstawione i słuchasz, bo płynie mnóstwo informacji z tego co możesz zobaczyć.

Po czym zaczynasz do niej mówić

Parę słów o tym jak działa język, bo tutaj można sobie podstawić nogę ale i można wykonać parę ciekawych rzeczy. Ludzki mózg ma taką część, która jest odpowiedzialna za słyszenie, rozumienie i przetwarzanie języka na obrazy, dźwięki w głowie i uczucia. Jak ja teraz mówię, to dociera do twego ucha, kawałek mózgu odpowiedzialny za te rzeczy robi z tym coś i w twojej głowie pojawia się obraz, który wywołuje uczucia. Jeśli powiem w tej chwili: ta dziewczyna która na teraz najbardziej cię podnieca – pojawia się obraz w głowie? Wywołuje jakieś uczucia. Ta część mózgu, która jest odpowiedzialna za przetworzenie tego na obraz używa trochę innego języka niż świadomy umysł. To jest trochę tak jak z komputerami: zera jedynki zera jedynki zera jedynki, komputer coś z tym robi i na ekranie masz feerię barw, coś się rusza, dźwięk stereo surround. Podobnie z mózgiem.

Ten język, który rozumie podświadomy umysł jest bardzo prosty. Np. nie zna zaprzeczeń. Gdy ja mówię: nie myśl o niebieskim, to co ci się pojawia w głowie? Niebieski. Dlaczego? Bo twój mózg musi najpierw przywołać kolor niebieski, żeby wiedzieć, czego do cholery ma nie robić.
Czyli jeżeli podejdziesz do laski i powiesz: tylko nie myśl, że wyłącznie mi chodzi o to aby cię wydymać dzisiaj, to co ona sobie pomyśli? Co ona rozumie z tego? Chcę cię wydymać dzisiaj. Chodzi mi o to. Nie myśl o niebieskim. Myślę o tym aby cię przelecieć.
Zwróćcie uwagę, że często nawet handlowcy mówią: proszę nie myśleć, że chcę na panu zarobić. Hmmm....

Jak to wykorzystać, żeby to pracowało dla ciebie?
Na wiele różnych ciekawych sposobów.
Np. mówisz:
„Bardzo miło nam się rozmawia, natomiast nie wyobrażaj sobie jak by to było miło, gdybym zaczął w tej chwili pieścić twoje sutki. Jeszcze nie znamy się na tyle.”

W ten sposób działa język. Do tej pory malowaliście obrazy w jej głowie używając różnych zwrotów zmiękczających:
czy zdarzyło ci się kiedyś...
to jest tak jak wtedy gdy...

Do tego można dodawać te małe elementy:
„Czy zdarzyło ci się kiedyś poczuć ze świeżo poznanym mężczyzną, tak jakbyście się znali od dawna. Wiesz, to jest tak, jak patrzysz na kogoś, patrzysz na niego i czujesz się niesamowicie swobodnie i bezpiecznie, jak gdybyście się znali od dawna”
I zaprzeczeń można używać na wiele różnych sposobów, np. kontynuujesz:
„Nie myśl o tym wszystkim, co cię naprawdę pociąga w nim, porozmawiajmy.”

Presupozycje – coś co jest założone w tym co mówisz

„Czy wolałabyś się spotkać / umówić na kawę teraz czy za jakieś pół godziny?”

„Czy będziesz się lepiej czuła dając mi swój numer telefonu, czy lepiej będzie jak weźmiesz ode mnie numer?”

„Czy wolałabyś sama do mnie zadzwonić, czy lepiej się poczujesz, gdy ja do ciebie zadzwonię?”

Co tu jest założone:
1.że ktoś do kogoś zadzwoni
2.że ona się lepiej poczuje gdy zadzwoni.

Oczywiście można się tym bawić. Mówisz np.:

„Słuchaj, czy wolałabyś dać mi swój numer telefonu czy poprosić mnie o to, żebym do ciebie zadzwonił?”

„Zanim zdasz sobie sprawę, z tego, co tak naprawdę zaczyna się między nami dziać, ...”
„Zanim zaczniesz zdawać sobie sprawę...”
„Zanim uświadomisz sobie...”
„Zanim zdasz sobie sprawę z tego co najbardziej cię we mnie pociąga...”

0 komentarze:

Prześlij komentarz