POBIERZ CAŁE SZKOLENIE - VIDEO i PDF

piątek, 12 listopada 2010

Z dowolnego tematu można przejść na dowolny temat / jak poderwać dziewczyne i zawładnąć jej umysłem / Lekcja 19

Z dowolnego tematu można przejść na dowolny temat

Natomiast tematów jest mnóstwo. Np. siedzi laska i ma dość tępy wyraz twarzy. Podchodzisz do niej i mówisz:
„coś ci powiem na twój temat. Wyglądasz mi na osobę, która jest na tyle otwarta, że specjalnie nie zawracasz sobie głowy w takie inteligenckie zabawy. Lubisz kawę na ławę”
Tutaj żartuję, ale zawsze jest coś o czym możesz rozmawiać.


Frazy otwierające / zmiękczające:
„czy zdarzyło ci się kiedyś...”
„czasami ludzie...”
„oglądałem niedawno program...”
„o, widzę, że czytasz książkę na temat... Też ostatnio czytałem niezwykle fascynującą książkę na temat tego, w jaki sposób mężczyźni podrywają kobiety”

Jestem pewien, że to zaowocuje rozmową sam na sam przy jakiejś herbacie czy coli. Dlaczego mówię herbata / cola / kawa? Raczej należy unikać pojenia ich alkoholem – bo umysł zaczyna wtedy inaczej działać. To nie o to chodzi. Siebie też.

Jeszcze a’propos alkoholu. Co proponuje facet podrywający kobietę? Drinka. Na propozycję drinka uruchamia się stary mechanizm obronny – o, jeszcze jeden podrywacz – tarcze idą w górę. Nie proponujesz jej alkoholu, unikajcie absolutnie wszystkiego, co uruchamia w niej stare odpowiedzi na facetów, którzy zazwyczaj do niej podchodzą, co kojarzy się ze starym utartym sposobem. Nie proponujesz alkoholu - proponujesz kawę, herbatę, colę, ciastko. I zaczynasz mówić o Matrixie ;-)

W rozmowie od razu przejdź do opowieści i zacznij stosować cytaty.

I zapewne każdy z was będzie miał okazję opowiedzieć kobiecie kawał. Nawet wam powiem jaki.

KAWAŁ - uwaga – wywołuje ostre seksualne skojarzenia!!!

„Jest sobie komiwojażer, który ma żonę nimfomankę. No i wyjeżdża w podróż. Mówi do żony: kochanie, muszę teraz wyjechać i czuję się nieswojo, bo jak ja wyjadę, a wiemy oboje, że jesteś nimfomanką, to zaraz po tym jak ja wyjeżdżam, to ty zaczynasz odczuwać narastające podniecenie seksualne. Wiesz jak to jest, kiedy czujesz ten pierwszy sygnał z ciała, a potem drugi i czujesz, że zaczynasz być napalona i mówisz sobie: muszę dziś kogoś zaliczyć. Żona mówi: masz rację, na co mąż mówi: to dobra, trochę jeszcze czasu zostało, wyskoczę na miasto, zobaczę, co jest do kupienia, co można zdziałać, może coś wymyślę. No i jedzie, jedzie, nic nie wymyślił. Patrzy nagle – sex shop. Wchodzi. Tam zwykły asortyment: kondomy, pornosy, wibratory, ale nagle patrzy na półce leży takie stare ładnie inkrustowane drewniane pudełko. A co to jest? Sprzedawca mówi: a, to jest voodoo wibrator. Wibrator voodoo? Pokaż. No to sprzedawca zdjął, otworzył pudełko a tam w środku na wykładanym czerwonym atłasem wnętrzu leży coś, co wygląda jak zwykły biały plastykowy wibrator. Co to jest – plastykowy, zwykły biały wibrator. Nie, popatrz. Voodoo wibrator – drzwi. Voodoo wibrator się włączył, uniósł w powietrze, zrobił bzzz i poleciał w stronę drzwi i zaczyna w dziurkę od klucza. Drzwi się zaczynają wyginać, trzeszczeć. Voodoo wibrator – pudełko. Wylądował, wyłączył się. No więc po krótkich targach, lżejszy o dwa tysiące dolców komiwojażer wiesz, wyszedł z pudełkiem pod pachą, jedzie do domu, mówi do żony: kochanie, mam rozwiązanie: jak wyjadę, a ty zaraz zaczniesz odczuwać narastające niesamowite podniecenie seksualne i pojawią się te pierwsze sygnały, które ci mówią, że jesteś napalona, i powiesz sobie: muszę kogoś mieć, to użyj tego. No i spakował się i wyjechał. No i żona chodzi, wiesz jak to jest, krząta się po domu i zaczyna odczuwać narastające podniecenie. Coraz bardziej i bardziej. No i jej wzrok pada na ten voodoo wibrator. (ludzki umysł ma taką właściwość, że czy ja powiem: ty czujesz się napalony, on się czuje napalony, oni się czują napaleni, oni się czuli napaleni, to i tak musi zaprezentować ten stan. Tak jak z niebieskim – widzisz niebieski, widziałeś niebieski, będziesz widzieć niebieski, z niebieskim zawsze pojawia ci się tak czy owak, czujesz narastające pożądanie, czułaś narastające pożądanie, poczuła narastające pożądanie – i tak musi ona to odzwierciedlić w swoim ciele) On wyjechał, ona zaczyna się krzątać po domu i raptem zaczyna odczuwać narastające pożądanie, znajome uczucie, czuje się podniecona, zaczyna być trochę niespokojna. Wiesz, wszystkie zwykłe sygnały, które mówią jej, że ma ochotę na faceta. (mówisz ogólnie: wszystkie zwykłe sygnały. I niezależnie jak to odczuwa ta konkretna dziewczyna, to ona podpasuje swoje sygnały, bo mówisz ogólnie. Np. mówisz: to znajome uczucie, które zaczyna ci mówić, że odczuwasz podniecenie, to dla ciebie będzie to znajome uczucie w spodniach, a dla niej to będzie znajome uczucie gdzie indziej, więc sobie dopasuje) I jej wzrok pada na wibrator. Bierze go, kładzie się na kanapie, rozkłada nogi i mówi: voodoo wibrator, weź mnie. Voodoo wibrator się włączył, uniósł w powietrze, zatoczył koło, poszybował i wszedł w nią. I tutaj przeżyła miły szok – wszedł w nią znajdując od razu najwłaściwszy kąt, odpowiednią głębokość, dotarł do najczulszych miejsc, i zaczął wibrować z jej ulubioną częstotliwością, wchodząc na właściwą głębokość, we właściwym rytmie i pod właściwym kątem. (słowo kąt jest kluczowe – bo najbardziej stymulujące dla kobiety jest znalezienie właściwego kąta penetracji) No i nagle poczuła, że ogarnia ją fala narastającej rozkoszy, że zbliża się orgazm. Poczuła znajome sygnały w ciele, wiesz jak to jest, kiedy czujesz, że nadchodzi orgazm i nagle poczuła – eksplodowała najbardziej nieprawdopodobnym orgazmem jaki kiedykolwiek przeżyła. No więc kiedy już próbowała złapać oddech, uświadomiła sobie, że w tym czasie voodoo wibrator nadal pracuje i ciągle wchodzi w nią pod najwłaściwszym kątem, na odpowiednią głębokość, znajduje najczulsze miejsca we właściwym rytmie i znowu pojawiają się kolejne fale, które sygnalizują, że nadchodzi orgazm. Przeżyła drugi nieprawdopodobny orgazm. (Wtedy zobaczycie co się będzie działo ;-) No więc nie wie jak go wyłączyć, próbuje zadzwonić do szpitala. Drżą jej ręce, bo voodoo wibrator cały czas pracuje, ciągle wchodzi pod najwłaściwszym kątem, wibruje w najwłaściwszym rytmie, na odpowiednią głębokość. No więc postanawia pojechać do szpitala. Biegnie do samochodu trochę wężykiem, bo w tym czasie voodoo wibrator ciągle znajduje te jej najczulsze miejsca, wsiada do samochodu, zapala, jedzie trochę krzywo, no bo w tym czasie voodoo wibrator cały czas działa, wchodzi na odpowiednią głębokość, pod odpowiednim kątem, wibruje z właściwą częstotliwością w jej ulubionych miejscach i pozycjach. Nagle widzi światła niebieskie w lusterku, policjant ją ściąga na pobocze. Podchodzi policjant i mówi: dobry wieczór, poproszę prawo jazdy, rejestrację, dowód. Czy pani coś piła, jakiś alkohol? Nie panie władzo, ja tak krzywo jadę, bo widzi pan panie władzo, ja mam w sobie ten voodoo wibrator i on ciągle... nie wiem jak go wyłączyć i on ciągle we mnie wchodzi pod najwłaściwszym kątem, na odpowiednią głębokość, wibruje z odpowiednim rytmem. Facet tak popatrzył i mówi: voodoo wibrator? A pocałuj mnie w dupę!”
Jakie znaczenie ma powtarzanie tego? Jak najłatwiej wywołać jakiś stan? Opisując doznania. I powtarzanie tego co jakiś czas daje pewien efekt, powtarzanie jest hipnotyzujące, w związku z czym ona zmienia stan świadomości i zaczyna go odczuwać. Wiele razy to robiliśmy i już przy drugim cyklu one zaczynają głębiej oddychać, mówić: już przestań. I jak masz dobry rapport to możesz wtedy sięgnąć do niej i powiedzieć: a widzę, że ci się podoba ten kawał i zakotwiczyć na dotyk i na swój głos. Po co? Po to, że później mówisz: „wiem, że oboje zauważamy, że coś się między nami dzieje. Czujesz to?” I odpalasz kotwicę.)

Zadanie bojowe:
1.komplement
2.przerwanie jej stanu
3.komplement
4.przedstawienie się
5.zagajenie i zaproponowanie paru minut rozmowy
6.kiedy porozmawiasz lub opowiesz jej kawał lub jakoś inaczej ją wciągniesz i zacznie być fajnie, musisz zrobić bardzo ważną rzecz: spojrzeć na zegarek i powiedzieć: „wiesz co, ja już muszę lecieć. Była to fascynująca rozmowa (pauza). W życiu tak fajnie nie rozmawiało mi się z kobietą. Szkoda, że już nie będziemy mieli okazji tego powtórzyć.” Zacznij wstawać i wychodzić. OK.? 9 na 10 powie: ale dlaczego nie, daj mi swój telefon, zadzwoń do mnie. Jak nic nie powie, to po prostu wyjdź.

Kto z was ma jeszcze jakiś ostatni rodzaj małego zahamowania?
Co to jest w twoim przypadku?
Lęk. A więc uczucie. A co to jest? Sama myśl, że masz podejść do atrakcyjnej laski?
Myśl, że może nie wyjść?

Musisz się teraz bardzo mocno w siebie wczuć. Wyobraź sobie, że widzisz super atrakcyjną dupę z takiego gatunku najbardziej nieprzystępnych w twoim pojęciu i decydujesz się, żeby zrobić do niej krok i zacząć iść. Pojawia się uczucie?

Ja coś pokażę, i w czasie jak będę to prezentował, to zróbcie to w swoich głowach. Odłóżcie wszystkie rzeczy.
Kto z was ma dobrą wyobraźnię? Kto z was potrafi sobie wytworzyć różne obrazy w głowie?

Wyobraź sobie, że siedzisz w kinie. Lubisz chodzić do kina? ....
(podwójna dysocjacja - fragment nie nagrany na CD – tylko na żywo)


Moment na zwierzenia:
„Dzień dobry, mam na imię Andrzej. Jestem seksoholikiem. NLS-oholikiem. Wczoraj się złamałem, nie wytrzymałem, podszedłem do niej i powiedziałem: Przepraszam bardzo (pauza) Muszę pani coś powiedzieć... ;-)

Np. podchodzisz do grupy dziewczyn, która świetnie tańczy. Pytasz się je:
co jest dla nich najważniejsze w tańcu,
co je interesuje,
co jest dla nich fascynującego w tańcu.
Bardzo dobry temat do rozmowy.

Gdy one rewelacyjnie tańczą, a ty nie i boisz się zbłaźnić, to wtedy mówisz:
„Słuchaj, naucz mnie tak tańczyć.”


Np. idąc na imprę ;-)
„Kolejna nudna impreza z mnóstwem salsy. Chodź, pokażę ci krav magę.. Chodź wybierzemy sobie jakiegoś takiego fajnego osiłka i go zmasakrujemy.” Podobno zapach krwi działa podniecająco... ;-)

Jeden z uczestników opowiada, że podszedł do kobiety i mówi:
„Niektóre kobiety potrafią dobrać zapach perfum do tego, jak są atrakcyjne”
Ale tam byli jej koledzy i zaczęli się śmiać: ha ha ha. A ona: hmmm...

Bardzo dobry ruch z tym podejściem do kobiety w gronie przyjaciół. Jak jest jedna laska i jeden facet to jest to sytuacja kiedy można działać. Bo tu można zrobić różne rzeczy, np. mówić bezpośrednio do niej.

Ja przypominam sobie taką historię z Zakopanego. Siedzi sobie facet – osiłek, skóra, byczy kark, krótko ostrzyżony, bransoleta, łańcuch i plastikowa laseczka. W knajpie. Były tam jakieś tańce. I podchodzi jakiś facet i mówi: ale pani jest śliczna. A on: spierdalaj. Takim tonem i takim wzrokiem, że facet się zmył. Podchodzi drugi: czy mogę prosić panią do tańca? On tylko popatrzył... Facet przeprosił jego i się zmył. Mnie to tak bardzo zaintrygowało ;-) Podszedłem do niego i mówię:
„Przepraszam pana bardzo, ale muszę panu powiedzieć, że ma pan najfantastyczniej wyglądającą dziewczynę w całym Zakopanem w tym sezonie. Gratuluję.”
Facet tak się popatrzył, widać było że chwilę walczył, nie mógł się powstrzymać, po czym szeroki uśmiech i mówi: wiem.

Można przez faceta dotrzeć do laski, o ile oczywiście ona ma trochę rozumu, bo tamta nie wyglądała na taką, ale generalnie ten schemat pracuje.


Jak jest laska i dwóch, trzech facetów ale czterech, to oni siebie nawzajem podcinają. Startują do niej i sobie nawzajem się podcinają, przeszkadzają sobie w podrywaniu jej. I ten nastrój zaczyna tak się unosić w powietrzu. I jak ty podchodzisz, to cokolwiek byś nie powiedział, to oni zaczną ciebie ośmieszać i ona może zacząć się czuć ośmieszana. Unikaj wyrywania lasek w takiej sytuacji.

Czasami na imprezie możesz dołączyć się do ludzi, którzy już rozmawiają i się dołączyć. Oni się znudzą, bo ich to nie interesuje. Natomiast komplement „zapach perfum” jest bardzo dobry. Super. Ona widzi: ktoś z takim czułym powonieniem docenił – hmmm, bardzo dobry komplement.

To co można zrobić generalnie zawsze, to potwierdzić bieżącą rzeczywistość kobiety. W takiej sytuacji jak oni się tam śmieją, powiedz:
„Widzę, że jest pani tutaj z przyjaciółmi i ogromnie żałuję, że nie będziemy się mogli spotkać na osobności i porozmawiać na tematy, które panią naprawdę interesują.”
Co tutaj robię? Sugeruję, że te tematy, o których oni gadają to nie są tematy, które ją naprawdę interesują ;-) i w 99 przypadkach na 100 to jest prawda ;-) bo jeżeli oni nie byli na NLS, to nie wiedzą jakie tematy interesują kobiety. I równi stanowi dla niej okazję, że ze mną będzie miała okazję porozmawiać i jednocześnie na dodatek zabieram jej cukierka: ... wielka szkoda, że nie będziemy mieli okazji porozmawiać”. Jest tutaj okazja – jest facet, który ma na tyle jaj, żeby podejść do mnie w otoczeniu moich przyjaciół, powiedzieć mi komplement, którzy na dodatek gdy zaczynają się śmiać, to nie jest speszony, tylko czuje się tutaj całkowicie swobodnie, ja go na dodatek za chwilę stracę...

„Widzę, że jest pani tutaj z przyjaciółmi / przyjaciółkami (w zależności od tego, co się z nią dzieje)...”
„Widzę, że jest pani teraz w pracy i jest pani bardzo zajęta...”
Jeżeli z jakąś ekspedientką rozmawiacie czy kelnerką i co rusz dzieje się coś takiego, co odwraca jej uwagę, to nie udajesz tego, że tych ludzi tu nie ma, tylko to potwierdzasz.

„Zdaję sobie sprawę z tego, że się nie znamy, pani nie zna mnie, a ja jeszcze nie wiem, jaką pani jest osobą. (czy ona może powiedzieć: nie, ja pana znam? Nie. Ona się z tym całkowicie zgadza).

I z tymi przyjaciółmi:
„Wielka szkoda, że nie będziemy mieli okazji, żeby porozmawiać na osobności na tematy, które panią naprawdę interesują. Dziękuję bardzo za czas.”
Są spore szanse na to, że ona zacznie na ciebie patrzeć z wielkim zainteresowaniem przynajmniej a cała reszta chłopaków poczuje się zmieszana, co może jeszcze bardziej spowodować, że zaczną się śmiać. Natomiast jest ryzyko, że pójdzie za tobą...

0 komentarze:

Prześlij komentarz